Ministerstwo ds. ropy naftowej Iranu nakazało zwiększenie wydobycia tego surowca o 500 tys. baryłek dziennie - ogłosił w poniedziałek szef irańskiego koncernu naftowego NIOC. Władze w Teheranie zapowiadały taki krok po zniesieniu międzynarodowych sankcji.
- Iran jest w stanie zwiększyć swą produkcję ropy o 500 tys. baryłek dziennie po zniesieniu sankcji i dzisiaj został wydany nakaz zwiększenia tej produkcji - powiedział Roknedin Dżawadi, cytowany w komunikacie ministerstwa.
Iran, będący członkiem OPEC, obecnie wydobywa 2,8 mln baryłek dziennie i eksportuje nieco ponad 1 mln baryłek. Rząd w Teheranie planował zwiększyć wydobycie o 500 tys. baryłek dziennie wraz ze zniesieniem sankcji oraz o kolejne 500 tys. w ciągu sześciu miesięcy.
Bez sankcji
W sobotę Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej poinformowała, że Iran wypełnił wszystkie zobowiązania wynikające z porozumienia nuklearnego, które w lipcu 2015 roku zawarł ze światowymi mocarstwami. Wieczorem tego dnia USA i UE zniosły sankcje nakładane na Iran od 2006 roku w związku z jego programem nuklearnym.
- Głównym problemem rynku jest nadprodukcja rzędu 2 mln baryłek dziennie, która doprowadziła do spadku cen - powiedział Dżawadi. Dodał jednak, że "jeśli Iran nie zwiększy swej produkcji, sąsiednie kraje będą mogły to zrobić w ciągu kolejnych sześciu miesięcy - do roku" i wejść na rynek zamiast Iranu.
Agencja Reutera zauważa, że według analityków Iran może mieć problemy z szybkim zwiększeniem wydobycia z powodu infrastruktury, która przez lata nie była wykorzystywana. Kraj potrzebuje też zagranicznych inwestycji, a na te trzeba będzie poczekać. W niedzielę szef międzynarodowej korporacji gazowo-petrochemicznej Eni powiedział, że Iran musiałby przyciągnąć 150 mld dolarów, by stać się głównym producentem surowca, a "nie da się tego zrobić w sekundę".
Cena ropy spada od roku, a od piątku utrzymuje się poniżej 30 dolarów za baryłkę.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock