Europejskie giełdy spadają w środę o ponad 1 do 2 proc. Wtorkowa obniżka stóp procentowych w Chinach poprawiła nastroje na rynkach, ale na krótko - podają maklerzy. Giełdy w USA zyskiwały wyraźnie przez większą część wtorkowej sesji, a lepsze nastroje były m. in. zasługą obniżki stóp procentowych w Chinach. W samej końcówce jednak na rynki niespodziewanie powróciły spadki i indeksy zakończyły dzień na sporych minusach. Tymczasem o 14.30 inwestorzy poznają ważne dane makro z USA - o zamówieniach na dobra trwałe w lipcu.
Działania podjęte przez bank centralny Chin nie przekonały dostatecznie inwestorów, że sytuację na rynkach można poprawić.
Bank centralny Chin obniżył we wtorek stopy procentowe: benchmarkową stopę procentową o 25 pkt. bazowych do 4,6 proc., roczną stopę depozytów o 25 pkt. bazowych do 1,75 proc., a stopę rezerw obowiązkowych banków o 0,5 pkt. proc. do 18,0 proc. Była to reakcja na ostatnie, silne spadki na chińskich giełdach.
Wskaźnik giełdy w Szanghaju SCI spadł we wtorek o 7,6 proc. W poniedziałek "zaliczył zjazd" o 8,5 proc., a w ciągu 4 sesji spadł o 22 proc. Również w środę, pomimo obiecującego przebiegu sesji ze wzrostami SCI indeks zakończył dzień spadkiem o 1,3 proc.
USA
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 204,91 pkt. (1,29 proc.) do 15.666,44 pkt. S&P 500 stracił 25,59 pkt. (1,35 proc.) i wyniósł 1.867,62 pkt. Nasdaq Composite osłabił się o 19,76 pkt. (0,44 proc.) i wyniósł 4.506,49 pkt.
Przez większą część dnia dominowały wyraźne wzrosty. Główne indeksy zyskiwały po 2-3 proc. Analitycy oceniali, że po ostrych spadkach w poprzednich dniach odreagowanie nie powinno dziwić, tym bardziej, że notowaniom pomogła decyzja o obniżce stóp procentowych przez chiński bank centralny. Pytany w ciągu dnia przez agencję Bloomberg Michael James, dyrektor zarządzający w Wedbush Securities, miał wątpliwości, czy uda się utrzymać do końca dnia tak silne wzrosty. W końcowych minutach sesji okazało się, że jednak się nie udało. - Wydaje się, że obecnie pewne jest tylko to, że w najbliższym czasie utrzymywać będzie się duża zmienność – powiedział James. Trwająca od kilku dni dramatyczna wyprzedaż akcji na amerykańskich giełdach to najmocniejsza przecena od października 2008 roku. Każdego dnia począwszy od połowy zeszłego tygodnia indeksy traciły po kilka procent, stąd nadzieje na przynajmniej chwilowe odreagowanie.
Zmienność na rynku
We wtorek lepiej od indeksu szanghajskiego radził sobie indeks giełdy w Hongkongu, który zanotował we wtorek wzrost o 0,7 proc. Zagraniczni inwestorzy mają utrudniony dostęp do inwestycji na głównych chińskich giełdach, wielu z nich swoją ekspozycję ogranicza więc do spółek notowanych w Hong Kongu. Notowania indeksu HSI charakteryzują się w ostatnim czasie dużo mniejszą zmiennością niż indeks giełdy z Szanghaju. Część obserwatorów wskazuje również, że to giełda w Hong Kongu lepiej może obecnie obrazować prawdziwy stan gospodarki Chin. - Czynnikami, które najbardziej martwiły rynek wczoraj, były Chiny oraz spadające ceny surowców. Dzisiaj poprawiła się jednak sytuacja na obu tych frontach. W przypadku Chin nie koncentruję się tak bardzo na giełdzie w Szanghaju, ważniejszy dla mnie jest rynek w Hong Kongu – powiedział w CNBC James Meyer, główny strateg inwestycyjny w Tower Bridge Advisors. We wtorek silne odbicie zanotowały indeksy europejskie. Euro Stoxx zyskał 4,7 proc. Francuski CAC 40 zyskał 4,1 proc., a niemiecki DAX 5 proc.
Dobre dane
Dobre nastroje na europejskich rynkach akcji to poza obniżką stóp procentowych w Chinach również efekt lepszego od oczekiwań odczytu Indeksu Ifo. Wskaźnik obrazujący nastroje wśród przedsiębiorców niemieckich, wyniósł w sierpniu 108,3 pkt. wobec 108,0 pkt. w poprzednim miesiącu. Tymczasem analitycy spodziewali się spadku indeksu do 107,6 pkt. Odczyt wskaźnika sugeruje, że ostatni słaby okres na rynkach finansowych oraz spowolnienie chińskiego wzrostu gospodarczego nie odbija się jeszcze negatywnie na nastrojach w największej gospodarce strefy euro. Odbicie notowały ceny surowców. Rosły między innymi ceny ropy naftowej oraz miedzi po tym jak znalazły się one na sześcioletnich minimach.
Indeks zaufania
Dobry był wtorkowy odczyt indeksu zaufania amerykańskich konsumentów opracowywanego przez Conference Board. Wyniósł w sierpniu 101,5 pkt. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 93,4 punktów. W lipcu indeks wyniósł 91,0 pkt. po korekcie wobec 90,9 pkt. przed korektą. Rozczarowały jednak nieco dane z rynku nieruchomości. Indeks cen domów S&P/CaseShiller wzrósł w czerwcu o 4,97 proc. rdr i wyniósł 180,88 punktów. Analitycy spodziewali się, że indeks wzrośnie o 5,1 proc. rdr. Sprzedaż nowych domów w USA w lipcu wyniosła 507 tys. w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie 510 tys.
Autor: msz/gry / Źródło: PAP, TVN24bis.pl,