Zgodnie z obowiązującymi obecnie regulacjami Polska nie ma możliwości samodzielnego ograniczenia lub zablokowania importu węgla z Rosji w trybie administracyjnym - napisał wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin w odpowiedzi na interpelację poselską.
Na kwestię węgla sprowadzanego do Polski z Rosji zwróciła uwagę w interpelacji skierowanej do ministra aktywów państwowych posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna.
"W ostatnich latach ilość importowanego przez Polskę z zagranicy węgla kamiennego drastycznie wzrasta, blisko 70 procent importu tego surowca pochodzi właśnie z Rosji" - zwróciła uwagę parlamentarzystka.
Embargo
Ograniczenie importu rosyjskiego węgla do Polski Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku. O nałożeniu embarga na dostawy rosyjskiego węgla we wrześniu 2014 roku mówił ówczesny przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.
- Ten węgiel jest dużo tańszy, ale jest złej jakości. Ten węgiel jest dotowany przez Putina. Ze sprzedaży tego węgla (…) Putin czerpie określone korzyści. To powoduje, że ma pieniądze na to, żeby napadać sąsiednie kraje. (…) Tymczasem polski węgiel leży na hałdach - mówił polityk PiS.
M.Błaszczak: Po pierwsze: embargo na węgiel rosyjski #PiS
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 24, 2014
Sytuacji nie zmieniły także wybory parlamentarne w 2015 roku, wygrane przez PiS. Embarga na import węgla nie wprowadzono, co więcej w 2018 roku sprowadzono z Rosji jego rekordową ilość (13,05 mln ton, wobec 8,69 mln ton w roku 2017, 5,19 mln ton w 2016, 4,93 mln ton w 2015 i 6,47 mln ton w 2014).
Nic nie wskazuje, by embargo weszło w życie także w trakcie drugiej kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy.
Wicepremier Jacek Sasin poinformował bowiem w odpowiedzi na interpelację, że "zgodnie z obowiązującymi obecnie regulacjami Polska nie ma możliwości samodzielnego ograniczenia lub zablokowania importu węgla z Rosji w trybie administracyjnym".
"Samodzielne działania ograniczające import rosyjskiego węgla przez Rząd RP mogłyby skutkować postępowaniem ze strony Komisji Europejskiej za naruszenie zasad wspólnej polityki handlowej UE, a w konsekwencji nawet karami nałożonymi przez Trybunał Sprawiedliwości UE" - podkreślił minister aktywów państwowych.
Węgiel z Rosji
Posłanka Leszczyna zapytała w interpelacji, czy Węglokoks oraz inne spółki, w których udziały ma Skarb Państwa, importują rosyjski surowiec i ewentualnie w jakiej ilości.
Takich danych wicepremier jednak nie podał. Minister Sasin poinformował, że z uwagi na to, że są one objęte tajemnicą handlową spółek i nie mogły być przekazane.
"Spółki te poinformowały natomiast, iż zaopatrują się w węgiel kamienny wyłącznie lub w przeważającej części na podstawie umów zawartych z krajowymi podmiotami obrotu tym surowcem. Import z Rosji stanowi marginalny procent w wolumenie węgla na potrzeby energetyki zawodowej" - poinformował wicepremier.
W ubiegłym tygodniu w programie "Kropka nad i" w TVN24 wicepremier Sasin deklarował, że w tym roku spółki Skarbu Państwa nie sprowadzą ani tony węgla (z zagranicy - red.). Jak dodał, węgiel importują podmioty prywatne. - Niestety mamy wolny rynek i nie jesteśmy w stanie wprowadzić embarga - zaznaczył.
Protest związkowców
Pod koniec stycznia br. związkowcy z Sierpnia 80 w proteście przeciwko importowi węgla blokowali transport surowca do elektrowni Łaziska.
Wskazywali, że import węgla z Rosji skutkuje między innymi zapełnieniem przykopalnianych zwałowisk rodzimego surowca, a także brakiem pieniędzy z jego sprzedaży, przez co nie ma pieniędzy na podwyżki dla górników.
Rzeczniczka spółki Tauron Wytwarzanie, do której należy ten zakład, podkreślała, że elektrownia nie korzysta z węgla z Rosji.
Import węgla do Polski
Wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda w czwartek poinformował, że do Polski napłynęło w ubiegłym roku 16,7 miliona ton węgla z importu.
Z tego 13,2 miliona ton stanowił węgiel energetyczny, a 3,5 miliona ton - węgiel koksowy. Najwięcej surowca, bo 10,8 miliona ton, sprowadzono z Rosji, jednak w odniesieniu do poprzedniego roku import z tego kierunku zmniejszył się o 2,5 miliona ton.
Jak informowaliśmy wcześniej, w 2018 roku do Polski sprowadzono prawie 20 milionów ton węgla kamiennego.
Magazyn rezerw
W Ostrowie Wielkopolskim od końca stycznia działa już centralny magazyn węgla. Mają do niego trafiać nadwyżki, tak by nie powodować zastoju w kopalniach. Ministerstwo aktywów państwowych myśli o kolejnych lokalizacjach dla magazynowania węgla, w tym na terenach należących do Polskiej Grupy Górniczej.
Według informacji resortu na zwałach w spółkach wydobywczych jest 4,8 mln ton węgla.
Jak wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, od stycznia do września 2019 roku kopalnie wydobyły łącznie ponad 46,1 mln ton węgla wobec niespełna 47,3 miliona ton w porównywalnym okresie 2018 roku (spadek o ponad 1,1 miliona ton) oraz wobec około 48,8 miliona ton w ciągu trzech kwartałów 2017 roku.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24