Ceny ropy naftowej pikują i są na najniższych od roku poziomach. To efekt epidemii koronawirusa, która przyczyniła się do znacznie mniejszego zapotrzebowania na surowiec.
Ropa w USA staniała w ciągu ostatniego miesiąca o ponad 20 proc. Podczas poniedziałkowej sesji WTI na NYMEX spadła do około 51 dolarów za baryłkę - najniższego poziomu od stycznia 2019 r. Ropa Brent też jest najtańsza od roku - jej cena to około 55 dolarów za baryłkę.
We wtorek w Wiedniu spotkają się eksperci techniczni z krajów koalicji OPEC+. Mają ocenić wpływ epidemii koronawirusa na światowe zapotrzebowanie na paliwa. Od wyników tego spotkania może zależeć, czy jeszcze w lutym ministrowie ropy z OPEC i krajów sojuszników kartelu nie podejmą decyzji o dalszym cięciu dostaw ropy.
Cena ropy WTI (ostatnie trzy lata): Cena ropy Brent (ostatnie trzy lata):
Chiny
Zapotrzebowanie na ropę w Chinach spadło o ok. 3 miliony baryłek dziennie, czyli o 20 procent całkowitej "konsumpcji" surowca. To reakcja na rozprzestrzenianie się w Państwie Środka epidemii koronawirusa.
Chińczycy wydłużyli okres świąteczny w związku z obchodami Nowego Roku Księżycowego, wprowadzili ograniczenia dotyczące podróży po kraju, zamykane są biura, fabryki i sklepy.
Dziennie zużywanych jest w Państwie Środka około 14 milionów baryłek ropy. Ale w związku z epidemią potrzeba zdecydowanie mniej paliwa do obsługi ciężkich maszyn, do samochodów, samolotów, a także na oświetlanie miejsc pracy i miast - czytamy na BBC.
Chiński Sinopec - azjatycki gigant paliwowy - zdecydował się przetwarzać 600 tysięcy baryłek dziennie mniej (o 12 proc.). To największe cięcie pod względem produkcji produktów ropopochodnych od dekady. Skala spadku zapotrzebowania na Dalekim Wschodzie zaskoczyła przemysł energetyczny.
- Nie widzieliśmy jeszcze tak dużej obniżki w tak krótkim czasie - stwierdził cytowany przez BBC Phil Flynn, analityk z Chicago.
Niższe prognozy
Eksperci zwracają uwagę, że tak duży spadek zapotrzebowania na ropę jest prawdopodobnie największym szokiem popytowym, jaki dotknął rynek ropy naftowej od czasu światowego kryzysu finansowego w latach 2008-2009 i najbardziej gwałtownym od czasu ataków w USA z 11 września 2001 roku.
- Koronawirus powoduje, że na świecie obniżane są prognozy wzrostu gospodarczego, a popyt na ropę mocno ucierpiał - mówi Howie Lee, ekonomista Oversea-Chiness Banking Corp.
I dodaje: - Wydaje się, że OPEC+ może wydłużyć cięcia produkcji ropy z marca do czerwca tego roku. To byłaby logiczna odpowiedź, biorąc pod uwagę fakt, jak niskie są teraz ceny ropy.
Według Margaret Yang z firmy CMC Markets OPEC+ zdecyduje się na obniżenie dziennej produkcji ropy o pół miliona baryłek. - Nie zdziwimy się jednak, jeśli cięcia będą głębsze - zaznaczyła dla BBC.
Analitycy Citigroup Inc. obniżyli swoje prognozy cen surowców w 2020 roku, w tym notowań ropy naftowej, z powodu negatywnego wpływu koronawirusa na gospodarki, bo sytuacja wygląda dużo gorzej niż to oceniano.
Citi szacuje, że cena Brent wyniesie w I kwartale 54 dolary wobec prognozowanych 69 dolarów za baryłkę, a w II kwartale 50 dolarów wobec 68 dolarów za baryłkę z poprzedniej prognozy.
KoronawirusNowy typ koronawirusa wykryto w chińskim mieście Wuhan w grudniu 2019 roku. Objawy choroby to gorączka, trudności w oddychaniu, a także nacieki w płucach. Koronawirus powoduje zapalenie płuc, które jest nieco lżejsze od zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej SARS wywołanego przez innego koronawirusa.Jak chronić się przed zakażeniem koronawirusem? Zalecenia WHO Wirus przedostał się do wszystkich prowincji i regionów Chin, a także do ponad 20 krajów świata, w tym do USA, Niemiec, Francji, Hiszpanii i Finlandii.Źródło koronawirusa nie jest znane. Prawdopodobnie do pierwszego zakażenia u człowieka doszło po kontakcie z nielegalnie sprzedawanymi dzikimi zwierzętami na targu ryb i owoców morza w Wuhanie.
Autor: kris / Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock