W poniedziałek obserwujemy osłabianie złotego. Czerwień jest także widoczna na europejskich giełdach. "Nowa mutacja COVID grozi wyprzedażą w Europie" - podkreślił w komentarzu Kamil Cisowski z Domu Inwestycyjnego Xelion. Analityk zwrócił uwagę na pogarszającą się sytuację w Wielkiej Brytanii, co wpływa także na notowania funta brytyjskiego.
"Pomimo weekendowych perturbacji przedstawiciele obu amerykańskich partii doszli do porozumienia w sprawie wartego około 900 mld USD pakietu fiskalnego, który prawdopodobnie zostanie dzisiaj przegłosowany w Izbie Reprezentantów. (...) Dobre informacje miałyby znacznie większy wpływ na sentyment, gdyby nie zawieszenie lotów do Wielkiej Brytanii z wielu krajów europejskich z uwagi na gwałtowne rozprzestrzenianie się nowej mutacji koronawirusa" - zaznaczył Kamil Cisowski w porannym komentarzu. Jak wskazał, "początek nowego tygodnia zapowiada się dość burzliwie".
Jego zdaniem "wzrost obaw o możliwy zwrot akcji w pozornie dość klarownym obrazie wychodzenia z pandemii będzie bardzo poważnym obciążeniem dla rynków europejskich, na których może nas czekać dziś poranna wyprzedaż pomimo neutralnego zachowania Azji i kontraktów futures na amerykańskie indeksy".
Konrad Białas z TMS Brokes zwrócił uwagę, że negatywne nastroje na rynku uderzają w waluty rynków wschodzących, do tego grona zalicza się również złoty.
Notowania złotego
W poniedziałek około godziny 9.00 za euro trzeba było zapłacić prawie 4,51 zł. Podobny poziom obserwowaliśmy na tej parze także około godziny 15.
O blisko 1 procent rósł dolar amerykański. Dolar kosztował 3,69 zł.
Wyraźnie drożał także frank. Za szwajcarską walutę trzeba było zapłacić ok. 4,16 zł.
Wyjątkiem był funt brytyjski - kosztował ok. 4,91 zł, po spadku o blisko 0,5 procent.
Czerwień obserwujemy na giełdach. Warszawski indeks WIG20 zniżkował o ponad 3 procent, podobnie jak niemiecki DAX, francuski CAC40 i włoski FTSE MIB. Jeszcze mocniejsze spadki obserwowaliśmy na giełdzie w Hiszpanii. Indeks IBEX35 zniżkował o blisko 4 procent.
Źródło: TVN24 Biznes