Polska mówi "nie". Wezwała Brukselę do wycofania ważnego projektu

Komisja Europejska przygotowała projekt zmian w dyrektywie o pracownikach delegowanychShutterstock

Polska wezwała Komisję Europejską do wycofania projektu zmian w dyrektywie o pracownikach delegowanych. Wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki ocenił w czwartek w Brukseli, że przyjęcie projektu osłabi swobodę świadczenia usług w UE.

Na wniosek Polski propozycja zmian w dyrektywie o pracownikach delegowanych była tematem dyskusji podczas Rady ministrów ds. konkurencyjności, choć przepisami w tej dziedzinie zajmuje się Rada ministrów ds. zatrudnienia i polityki społecznej. Propozycja ta zakłada, że pracownik wysłany do innego kraju UE powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia (wraz z wszystkimi jego składnikami) jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej, jak jest obecnie.

Zarzuty rządu

Morawiecki powiedział, że zwrócił się o omówienie tej sprawy także przez unijnych ministrów gospodarki, ponieważ proponowane przez KE zmiany wpłyną także na konkurencyjność wspólnego rynku. Jego zdaniem propozycja KE nie służy "strategii prowzrostowej" UE i nie jest przykładem lepszego stanowienia prawa. - Nie rozumiemy też, dlaczego tworzy się nowe przepisy, które osłabią konkurencyjność krajów zarówno wysyłających jak i przyjmujących pracowników delegowanych. W ogólnym interesie UE jest zwiększanie konkurencyjności jednolitego rynku europejskiego - powiedział Morawiecki podczas dyskusji na posiedzeniu Rady UE. Argumentował, że projekt KE "osłabia wolność świadczenia usług w UE". Jak mówił, jest to jedyna z czterech wolności UE, które nie zostały zrealizowane. Pozostałe trzy swobody: przepływu pracowników, kapitału i dóbr są wdrożone i funkcjonują dobrze, ale zazwyczaj przynoszą więcej korzyści bogatszym krajom - ocenił Morawiecki. - Dla krajów uboższych, jak państwa Europy centralnej, wolność świadczenia usług jest bardzo ważna, ale nie działa - powiedział.

"Procedura żółtej kartki"

Przypomniał, że przeciwko projektowi KE uruchomiona została procedura żółtej kartki. Parlamenty 11 krajów unijnych zgłosiły zastrzeżenia do propozycji przepisów, argumentując, że nie są one zgodne z zasadą pomocniczości; według tej zasady Unia nie powinna regulować spraw, które mogą być lepiej uregulowane na poziomie krajowym. Wskutek uruchomienia procedury żółtej kartki, KE musi ponownie przeanalizować swą propozycję, a następnie zdecydować, czy ją podtrzyma, zrewiduje czy też wycofa. - Polska prośba jest prosta: wzywamy do wycofania tej propozycji i skoncentrowania naszych wysiłków na wdrażaniu istniejącego prawa - powiedział Morawiecki. Krytyczne stanowisko Polski podzieliły wschodnioeuropejskie kraje UE: Rumunia, Bułgaria, Litwa, Węgry, Łotwa i Czechy. - Celem mojej interwencji było wytłumaczenie, dlaczego wystawiliśmy Komisji tzw. żółtą kartkę. Komisja się tego nie spodziewała, ale my mamy bardzo ściśle określone zdanie w tej kwestii. Uważamy, że swoboda przepływu usług zostanie jeszcze bardziej ograniczona wraz z wprowadzeniem tej dyrektywy o pracownikach delegowanych, dlatego protestujemy, nie chcemy wdrażania tej dyrektywy, wnioskujemy do Komisji o wycofanie tej dyrektywy i sprawnie zbudowaliśmy koalicję 11 państw, które w parlamentach narodowych wystawiły żółtą kartkę Komisji Europejskiej - powiedział Morawiecki PAP po radzie.

Co zrobi KE?

Wyjaśnił, że na czwartkowej radzie przedstawiał, co się złożyło na żółtą kartkę, "bo tak wygląda ta procedura". - Między innymi chcemy przez to zaznaczyć, że dyrektywa o pracownikach delegowanych narusza zasady konkurencyjności, zmniejsza swobodę świadczenia usług na jednolitym rynku europejskim i to nam się nie podoba - tłumaczył szef resortu rozwoju.

Argumentował, że swobody, które działają na korzyść krajów wysokorozwiniętych, czyli swoboda przepływu towarów, kapitału i pracowników "są właściwie w 100 procentach zaimplementowane". "A jeżeli coś komuś nie pasuje tak jak Wielkiej Brytanii, to Brytyjczycy wprowadzają pewne ograniczenia. Natomiast ta swoboda z traktatu rzymskiego, którą moglibyśmy my z Europy Centralnej lepiej wykorzystywać, czyli swoboda przepływu usług, jest ograniczana, jest ponownie ograniczana właśnie przez tę dyrektywę o pracownikach delegowanych” – podsumował. Dodał, że Polska była "wiodącą stroną", która zaprotestowała przeciwko temu projektowi, a teraz krok jest po stronie Komisji.

Polska liderem

Z kolei Francja i Belgia poparły propozycję Komisji Europejskiej, argumentując, że zapewni ona bardziej uczciwe warunki konkurowania usługodawców na rynkach państw UE, a także wzmocni prawa pracowników delegowanych. Unijna komisarz ds. zatrudnienia Marianne Thyssen zapewniła, że uważnie przeanalizuje zastrzeżenia przeciwników zmian w dyrektywie o pracownikach delegowanych, ale broniła swojej propozycji. - W wielu krajach widać znaczne różnice w wysokości wynagrodzenia pracowników lokalnych i pracowników delegowanych z innych państw. To nieuczciwe zarówno dla pracowników, jak i usługodawców - powiedziała. - Pracownicy delegowani nie są pracownikami drugiej kategorii i nie powinni zarabiać znacznie mniej niż lokalni - dodała. Jej zdaniem firmy, które świadczą usługi w innych krajach unijnych i delegują tam swoich pracowników wcale nie stracą możliwości konkurowania niższym kosztem z firmami lokalnymi, bo składki na ubezpieczenie społeczne nadal będą płacone w kraju pochodzenia pracownika delegowanego. Z Polski pochodzi najwięcej pracowników delegowanych w UE. W 2014 r. było to prawie 430 tysięcy na 1,9 mln (22,3 proc.). Najwięcej pracowników z Polski pracuje w sektorze budowlanym - 46,7 proc., przemyśle – 16,6 proc., edukacji, ochronie zdrowia i zajęciach socjalnych 13,9 proc. Najczęściej osoby delegowane są do Niemiec (56 proc. wszystkich Polaków), Francji (12 proc.), Holandii i Belgii.

Zobacz jak przedstawiają się wynagrodzenia Polaków na tle Europy:

Wynagrodzenia Polaków na tle Europy
Wynagrodzenia Polaków na tle EuropyTVN24 BiS

Autor: mb / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Jestem rozczarowany, generalnie, słabością polityki gospodarczej, która nie reaguje na wiele strukturalnych problemów - powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 prof. Jerzy Hausner. Wyjaśnił także, skąd biorą się wysokie ceny energii i jak im zaradzić.

Hausner: jestem rozczarowany słabością polityki gospodarczej

Hausner: jestem rozczarowany słabością polityki gospodarczej

Źródło:
TVN24

Departament Sprawiedliwości USA zwróci się do sędziego o wymuszenie na spółce Alphabet (właścicielu Google'a) sprzedaży swojej przeglądarki internetowej Chrome - poinformował w poniedziałek Bloomberg News, powołując się na osoby zaznajomione z planami. To odpowiedź na wyrok sądu federalnego i zarzut, że to gigant szkodzi konsumentom, wykorzystując i utrzymując pozycję monopolisty.

Gigant może być zmuszony do pozbycia się kluczowego produktu

Gigant może być zmuszony do pozbycia się kluczowego produktu

Źródło:
Reuters, BBC, tvn24.pl

- Możliwe jest przedłużenie mrożenia cen energii do końca 2025 roku - powiedział we wtorek minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że rząd chce zobaczyć, jakie będą ceny energii w IV kwartale 2024 roku i w I kwartale 2025. Zapewnił również, że sytuacji gdy gospodarstwa domowe będą potrzebowały dodatkowego wsparcia, ponownie zostanie uruchomiony bon energetyczny.

Minister finansów: ceny energii mogą być zamrożone do końca 2025 roku. Bon w drugiej połowie

Minister finansów: ceny energii mogą być zamrożone do końca 2025 roku. Bon w drugiej połowie

Źródło:
PAP

KPRM poinformował o przyjęciu dwóch ważnych aktów dla przedsiębiorców. Pierwszy to autopoprawka do projektu obniżającego składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2025 r. Drugi to projekt obniżający składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r.

Rząd przyjął zmiany w składce zdrowotnej. Przedsiębiorcy zapłacą mniej od stycznia

Rząd przyjął zmiany w składce zdrowotnej. Przedsiębiorcy zapłacą mniej od stycznia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy zamrażającej ceny energii dla gospodarstw domowych na 2025 rok.

Jest decyzja rządu w sprawie cen prądu

Jest decyzja rządu w sprawie cen prądu

Źródło:
tvn24.pl

- Kolejny przelew środków zapisanych w KPO może trafić na polskie konto już w grudniu - donosi z Brukseli Maciej Sokołowski, korespondent TVN24 i TVN24 BiS. Dziś wniosek złożony przez Polskę we wrześniu przeszedł kolejny etap. Nad Wisłę trafić ma w ramach drugiej transzy 9,5 miliarda euro.

"Rekordowy przelew trafi do Polski pod choinkę". Pieniądze z KPO na kolejnym etapie

"Rekordowy przelew trafi do Polski pod choinkę". Pieniądze z KPO na kolejnym etapie

Źródło:
TVN24, PAP

Sejm uchwalił we wtorek zmiany ustaw o podatku rolnym, o podatkach i opłatach lokalnych oraz o opłacie skarbowej. Zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia 2025 roku. Jak mówił w czasie prac sejmowych wiceminister finansów Jarosław Neneman, dotychczasowe przepisy były niejasne i nie pasowały do rzeczywistości.

Zmiany w podatkach uchwalone. Ma być jaśniej

Zmiany w podatkach uchwalone. Ma być jaśniej

Źródło:
PAP

Po dobrym otwarciu wtorkowej sesji na warszawskim parkiecie doszło do załamania nastrojów. Większość spółek traci na wartości, a największe spadki dotyczą banków oraz spółek paliwowych. Nagłe osłabienie zbiegło się z informacjami o zatwierdzeniu przez Rosję nowej doktryny nuklearnej.

Czerwono na giełdzie. Najsłabsze banki i spółki paliwowe

Czerwono na giełdzie. Najsłabsze banki i spółki paliwowe

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W październiku 2024 roku średnia cena koszyka zakupowego spadła o 20 złotych w skali miesiąca - informuje ASM Sales Force Agency. Autorzy najnowszego Badania i Raportu Koszyk Zakupowy podkreślają, że już tylko w siedmiu sklepach za zestaw najpopularniejszych produktów trzeba zapłacić ponad 300 złotych. Gdzie zapłacimy najmniej za zakupy?

Dobre wiadomości ze sklepów. Koszyk zakupowy nieco tańszy

Dobre wiadomości ze sklepów. Koszyk zakupowy nieco tańszy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Młodzież ma zbyt łatwy dostęp do wszystkich produktów nikotynowych, takich jak e-papierosy i podgrzewacze tytoniu - wynika z opublikowanych we wtorek badań. Co ciekawe, młodzież częściej aniżeli rodzice ocenia dostęp tych produktów jako "zbyt łatwy".

Kupują jednorazówki, podgrzewacze, saszetki. Młodzi o dostępie do nikotyny: zbyt łatwy

Kupują jednorazówki, podgrzewacze, saszetki. Młodzi o dostępie do nikotyny: zbyt łatwy

Źródło:
PAP

Dwa z pięciu bloków w dwóch fińskich elektrowniach atomowych pozostają odłączone z powodu awarii – podali we wtorek operatorzy obu obiektów. Żadna z awarii - jak zapewnili ich operatorzy - nie wpływa na bezpieczeństwo radiacyjne.

Awarie dwóch reaktorów atomowych

Awarie dwóch reaktorów atomowych

Źródło:
PAP

Moją intencją jest to, żeby temat wynagrodzeń w Polsce przestał być tematem tabu - powiedział w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl poseł Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej. Chodzi o projekt zakładający obowiązkowe podawanie w ofertach pracy informacji o wynagrodzeniu.

Nowy obowiązek w sprawie wynagrodzeń. Jest projekt

Nowy obowiązek w sprawie wynagrodzeń. Jest projekt

Źródło:
tvn24.pl

Cinkciarz.pl zaproponuje klientom ugody gwarantujące zwrot 100 procent powierzonych środków w uzgodnionym terminie plus ustawowe odsetki - poinformowała we wtorek firma. Dodała, że jest to propozycja dla osób "poszukujących dodatkowego zabezpieczenia".

Cinkciarz ma propozycję dla klientów

Cinkciarz ma propozycję dla klientów

Źródło:
PAP

Amica podpisała ze Związkiem Zawodowym Pracowników porozumienie w sprawie zwolnień grupowych - poinformowała spółka w komunikacie. Strony porozumienia ustaliły, iż zwolnienia grupowe obejmą 39 pracowników spółki.

Zwolnienia grupowe w polskim gigancie. Wiadomo, ile osób straci pracę

Zwolnienia grupowe w polskim gigancie. Wiadomo, ile osób straci pracę

Źródło:
PAP

We wtorek trzech pracowników fabryki Hyundaia udusiło się w trakcie przeprowadzania testu wydajności jednego z pojazdów. Do zdarzenia doszło w południowokoreańskim mieście Ulsan. Służby badają okoliczności wypadku.

Tragedia w fabryce Hyundaia. Trzy osoby nie żyją

Tragedia w fabryce Hyundaia. Trzy osoby nie żyją

Źródło:
PAP

Rząd Danii i opozycja parlamentarna porozumiały się w poniedziałek w sprawie wprowadzenia od 2030 roku podatku od dwutlenku węgla w rolnictwie. Będzie to pierwsza na świecie tego rodzaju danina od produkcji żywności.

Pierwszy taki podatek na świecie

Pierwszy taki podatek na świecie

Źródło:
PAP

Ponad pół miliona przedsiębiorców złożyło już wniosek o wakacje składkowe - przekazał w poniedziałek Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z przepisami nowa ulga, czyli miesięczne zwolnienie z obowiązku płacenia składek przysługuje tak zwanym mikroprzedsiębiorcom oraz osobom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą.

Nowa ulga dla przedsiębiorców. Lawina wniosków

Nowa ulga dla przedsiębiorców. Lawina wniosków

Źródło:
PAP

Nawet 40 tysięcy złotych dopłaty do samochodu można będzie pozyskać w ramach programu Mój elektryk 2.0 - wynika z projektu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedstawionego w poniedziałek do konsultacji. Środki z Krajowego Planu Odbudowy na dofinansowanie tak zwanych elektryków to ponad 1,6 miliarda złotych.

40 tysięcy złotych dopłaty. Jest propozycja

40 tysięcy złotych dopłaty. Jest propozycja

Źródło:
PAP