Ustawę dotyczącą warunków zatrudnienia w Polsce pracowników delegowanych z innych państw UE i związanych z tym nowych obowiązków kontrolnych Państwowej Inspekcji Pracy uchwalił w piątek Sejm.
Za jej przyjęciem głosowało 416 posłów, sześciu było przeciw, czterech wstrzymało się od głosu. Wniesiona przez rząd ustawa wprowadza do polskiego prawa przepisy unijnej dyrektywy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług. Dokument został przygotowany przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej. Wdrożenie dyrektywy powinno nastąpić do 18 czerwca 2016 r. - taką datę wejścia w życie zapisano w tekście ustawy.
Większa ochrona
Celem ustawy jest zagwarantowanie przestrzegania odpowiedniego poziomu ochrony pracowników delegowanych. Ustawa m.in. określa warunki zatrudnienia pracowników delegowanych na terytorium Polski i doprecyzować zasady współpracy administracyjnej polskich organów, m.in. Państwowej Inspekcji Pracy z organami innych państw członkowskich UE. Zapisano też w niej zasady dostępu do informacji o delegowaniu pracowników do Polski, składania oświadczeń przez firmę delegującą pracowników. Zawiera też sankcje za naruszenie przepisów. Kary zapłacą też polscy pracodawcy, którzy delegują pracowników do innych krajów i nie dopełniają obowiązków wynikających z dyrektywy i przepisów ustawowych. Delegujący pracownika do Polski zapewnia mu m.in. warunki zatrudnienia, które są nie mniej korzystne niż określone w naszym Kodeksie pracy normy wymiaru czasu pracy, okresu dobowego i tygodniowego odpoczynku, wymiaru urlopu wypoczynkowego. Nie niższe od minimalnego musi być też wynagrodzenie za pracę. Zachowane muszą być również zasady wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Delegujący musi też zapewnić przewidziane w polskim prawie zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, równego traktowania i braku dyskryminacji w zatrudnieniu. Większość zapisów dotyczy nowych obowiązków Państwowej Inspekcji Pracy, związanych z kontrolą pracowników delegowanych. Projekt zakłada, że pracodawcy z innych krajów spoza UE mają stosować te same zasady wobec pracowników delegowanych do Polski. Przepisy nie będą stosowane w marynarce handlowej dla załóg na morskich statkach handlowych oraz w transporcie międzynarodowym. 13 kwietnia Sejm przyjął uchwałę sprzeciwiającą się propozycji zmian unijnych rozwiązań dotyczących delegowania pracowników. 8 marca Komisja Europejska zaproponowała zmiany w dyrektywie, które zakładają, że pracownik wysłany przez pracodawcę do innego kraju UE powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia, jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej. Miałby otrzymywać np. premie czy dodatki przysługujące pracownikom lokalnym. Według propozycji, gdy okres delegowania pracownika przekroczy 2 lata, powinien on być w pełni objęty przez prawo pracy kraju goszczącego. Zmiany w unijnej dyrektywie gwarantowałyby też zachowywanie wobec delegowanych pracowników postanowień powszechnych w państwach Europy Zachodniej układów zbiorowych pracy dla poszczególnych branż. Określają one m.in. warunki płacy i pracy dla pracujących w danym sektorze, zwykle lepsze od minimalnej płacy obowiązującej w danym kraju. W ocenie Polski proponowane przez KE zmiany doprowadzą prawdopodobnie do znacznego ograniczenia procesu delegowania pracowników. Nasz kraj jest zainteresowany utrzymaniem dotychczasowych zasad, ponieważ wysyłamy najwięcej pracowników do innych państw w ramach świadczenia usług, a po zmianach przestaniemy być konkurencyjni.
Kim jest pracownik delegowany?
Według danych resortu rodziny i pracy za 2014 r. w całej UE pracowników delegowanych w ramach świadczenia usług było rocznie 1,9 mln. Z Polski delegowanych jest 430 tys. osób - 22,3 proc. wszystkich w UE. Najwięcej pracowników z Polski pracuje w sektorze budowlanym - 46,7 proc., przemyśle – 16,6 proc., edukacji, ochronie zdrowia i zajęciach socjalnych 13,9 proc. Najczęściej osoby delegowane są do Niemiec (56 proc. wszystkich Polaków), Francji (12 proc.), Holandii i Belgii. Pracownik delegowany to osoba, którą firma z kraju UE wysyła na pewien czas do pracy w innym państwie członkowskim. Pozostaje on pracownikiem firmy wysyłającej i podlega przepisom kraju, w którym przedsiębiorstwo ma siedzibę, ale w kraju wykonywania pracy, przysługuje mu określony zestaw podstawowych praw - płaca minimalna, okres wypoczynku czy urlop. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock