Główna stopa procentowa NBP jest na najwyższym poziomie od lutego 2013 roku. Kolejna podwyżka podczas kwietniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej wydaje się przesądzona. - Gdy spotkamy się w kwietniu, będziemy już wiedzieli nieco więcej (o skutkach ataku Rosji na Ukrainę - red.). I wtedy będzie miejsce na dyskusję o skali podwyżki - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podczas marcowego posiedzenia zdecydowała o szóstej z rzędu podwyżce referencyjnej stopy procentowej - o 75 punktów bazowych do 3,50 procent. To najwyższy poziom od lutego 2013 roku. Kolejne posiedzenie decyzyjne RPP zaplanowano na 6 kwietnia.
Ludwik Kotecki w rozmowie z "Rz" był pytany, czy należy oczekiwać, że kolejne podwyżki stóp będą tej samej wielkości co marcowa. - Mamy do czynienia z ogromną niepewnością. Marcowe posiedzenie RPP było pod tym względem wyjątkowe, odbyło się kilkanaście dni po wybuchu wojny w Ukrainie, a o jej skutkach niewiele było wiadomo. To przemawiało za pewną ostrożnością, ale z drugiej strony uczestnicy rynku finansowego oczekiwali, że RPP zdecyduje się na dużą zmianę - wskazał członek Rady.
Kotecki ma nadzieję, że "niepewność będzie stopniowo opadała". - Gdy spotkamy się w kwietniu, będziemy już wiedzieli nieco więcej. I wtedy będzie miejsce na dyskusję o skali podwyżki. Bo co do tego, że o podwyżce będzie mowa, w mojej opinii nie ma wątpliwości - powiedział.
Większość ekonomistów uważa, że stopa referencyjna NBP dojdzie do 5 procent.
Inflacja w Polsce
Na początku marca br. Narodowy Bank Polski opublikował projekcję inflacji i wzrostu Produktu Krajowego Brutto. Z prognoz banku centralnego wynika, że inflacja w 2022 roku wyniesie 10,8 procent, w 2023 roku znajdzie się na poziomie 9 procent, a w 2024 roku wyniesie 4,2 procent. Z kolei wzrost gospodarczy w 2022 roku ma wynieść 4,4 procent.
- Moim zdaniem projekcja przeszacowuje tempo wzrostu PKB - choć bardzo chciałbym, żeby to analitycy NBP mieli rację - ale nie docenia też zagrożenia inflacją. Przy założeniu, że tarcza antyinflacyjna będzie utrzymana do końca roku, moim zdaniem inflacja będzie przekraczała w tym roku znacznie 9 procent - powiedział Kotecki.
W jego ocenie podwyżki stóp w Polsce rozpoczęły się za późno. - Nie jest prawdą, że tak wysoka inflacja to wyłącznie efekt wzrostu cen surowców. Mamy istotny krajowy komponent inflacji i z nim właśnie należy walczyć. Z tej perspektywy patrząc, podwyżki stóp w Polsce rozpoczęły się moim zdaniem za późno - ocenił w rozmowie z "Rz" członek RPP, dodając, że "im później się zacieśnianie polityki pieniężnej zaczęło, tym musi ono być silniejsze". - Tym bardziej że mamy i będziemy mieli dodatkowo ekspansywną politykę fiskalną. Wskutek wojny w Ukrainie ta polityka zostanie wyraźnie rozluźniona w stosunku do 2021 roku, to znaczy deficyt sektora finansów publicznych w relacji do PKB wzrośnie - powiedział.
- Już przed wojną Polski Ład oraz tarcza antyinflacyjna zwiększały deficyt finansów publicznych. A teraz jeszcze rząd będzie ponosił wydatki na pomoc dla uchodźców i zwiększy nakłady na zbrojenia. To będzie podbijało tę inflację pochodzenia krajowego, a RPP będzie musiała brać na siebie większy ciężar walki z tym zjawiskiem, niż gdyby polityka fiskalna była zacieśniana - dodał.
Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w lutym 2022 roku wyniosła 8,5 procent, licząc rok do roku.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock