Niedobór w produkcji w połączeniu ze wzrostem popytu spowodował, że ceny masła osiągnęły rekordowy poziom. W Polsce trzeba za nie zapłacić nawet 66 procent więcej niż przed rokiem. Jeszcze większe problemy obserwujemy jednak w krajach zachodnich.
Za kostkę masła (200 g) w sklepach trzeba zapłacić od ok. 5 do nawet ponad 8 zł. To cena produktu zawierającego co najmniej 82 proc. tłuszczu mlecznego. Tańsze są różnego rodzaju miksy, pojawiają się też ostatnio mniejsze opakowania masła (np. 170 g), za które klienci mogą zapłacić tak jak dawniej za zwykłą kostkę - ok. 4 zł.
Co więcej, najtańsze produkty najszybciej znikają z półek. Dlaczego ceny tak wzrosły?
Masło drożeje
Na całym świecie nabiał drożeje, a masło jest tego najlepszym przykładem. Francuskie piekarnie, które dodają do wypieków masło, chcą podnieść ceny słynnych drożdżówek brioche i rogalików croissant. Szef skandynawskiego koncernu Arla, w którego skład wchodzą takie marki jak Anchor i Lurpak, ostrzega, że w Wielkiej Brytanii w Boże Narodzenie może zabraknąć masła.
W Niemczech średnia cena za kilogram masła wzrosła w lipcu o ponad 90 procent w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem. We Francji trzeba zapłacić zaś o 83 procent. więcej.
Problem dotyka także Polski. Jak wynika z danych z włoskiej firmy CLAL, obecnie nad Wisłą za kilogram masła trzeba zapłacić nieco ponad 21 zł, to o 66 procent więcej niż na początku lipca ubiegłego roku.
Produkcja mleka
Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), za dramatyczny wzrost cen odpowiada spadająca produkcja mleka w kluczowych regionach i niekorzystne warunki pogodowe. W efekcie, nie można liczyć na eksport od głównych producentów nabiału a zapasy są minimalne.
W Unii Europejskiej rynek w ostatnich dwóch latach był niemal zalewany przez nadprodukcję nabiału. A wszystko przez niedawną liberalizacji unijnych przepisów, która doprowadziła do zniesienia w Unii Europejskiej kwot mlecznych. Stało się to po 30 latach obowiązywania systemu w UE, w Polsce to było 11 lat.
Zniesienie limitów doprowadziło do zwiększenia produkcji, ogromnego spadku cen, z którego mogli cieszyć się konsumenci, ale dla producentów to nie była dobra sytuacja. Nie mieli na inwestycje, płace i często popadali w długi. Teraz to się mści.
Nie tylko w Unii Europejskiej producenci mleka mają się fatalnie. Z dużymi problemami zmagają się także farmerzy w Australii i Nowej Zelandii, która jest największym producentem masła na świecie. Wszystko przez za małą produkcję mleka w stosunku do potrzeb.
Wpływ na zdrowie
Z drugiej strony, rośnie konsumpcja masła. Kevin Bellamy, globalny strateg do spraw produktów mleczarskich w holenderskim Rabobanku, zwraca także uwagę na "strukturalną zmianę" zachowań konsumentów.
- Ludzie idą w kierunku masła, używając go więcej w potrawach - ocenił w rozmowie z brytyjskim dziennikiem.
Ponadto, ostatnie badania naukowców wskazały również na wątpliwości dotyczące rzekomego związku między masłem a chorobami sercowo-naczyniowymi. Tym samym, zmniejsza to obawy konsumentów i skłania do powrotu do spożywania masła.
Raphael Moreau, analityk żywnościowy z Euromonitora, twierdzi, że spożycie masła wzrosło wraz z modą na "naturalne" produkty.
- W Wielkiej Brytanii konsumpcja masła była również wspierana przez boom na domowe wypieki - wskazuje.
Jakie prognozy
Patty Clayton z brytyjskiej organizacji zajmującej się rolnictwem wskazuje, że producenci mają związane ręce. - Wielu rolników nie ma możliwości zwiększenia produkcji - podkreśla.
A producenci, mimo braków masła, muszą także realizować inne zamówienia i dostarczać klientom detalicznym świeże mleko, śmietanę i sery. - Producenci mleka muszą nadać priorytet swoim klientom długoterminowym - mówi Clayton.
Eksperci podkreślają, że obecny niedobór byłby mniej poważny, gdyby dostępne były zapasy. Jednak silne zapotrzebowanie spowodowało, że z globalnych zapasów nic nie zostało. Co więcej, na rynek wróciły Chiny, kupując produkty mleczarskie, w tym masło i sery, zwraca uwagę Kevin Bellamy.
Jego zdaniem, "ceny masła spadną, ale zanim do tego dojdzie może minąć kilka miesięcy, jednak i tak nie będzie to powrót do pierwotnego poziomu".
Dlaczego masło drożeje? Pytamy ekspertów:
Autor: mb/ms / Źródło: Financial Times, tvn24bis.pl