Zwiększenie o 2 miliardy złotych wydatków na programy polityki zdrowotnej oraz o 3 miliardy złotych na subwencję oświatową dla samorządów. To niektóre poprawki zgłoszone przez Senat do nowelizacji ustawy budżetowej na 2020 rok.
Za przyjęciem nowelizacji budżetu z poprawkami opowiedziało się 97 senatorów, wszyscy biorący udział w głosowaniu. Teraz ustawa wraz z poprawkami wróci do Sejmu.
Cztery poprawki
Senat zgłosił cztery poprawki do ustawy. Pierwsza zwiększa wydatki budżetowe na zdrowie o 2 mld zł i o 3 mld zł na subwencję oświatową dla samorządów. Pieniądze te mają pochodzić ze zmniejszenia wydatków na obronę i na ogólną rezerwę budżetową.
Inna przegłosowana poprawka przewiduje utworzenie nowej rezerwy ze środkami w wysokości 1 mln zł dla Europejskiego Centrum Solidarności.
Poza tym przeszła poprawka, która zmniejsza o 700 mln zł wydatki na obsługę długu Skarbu Państwa i kwotę te przeznacza na nową rezerwę ze środkami na obsługę długu i uzupełnienie środków na rozliczenia z budżetem ogólnym Unii Europejskiej z tytułu środków własnych. W ramach tej rezerwy 300 mln zł ma być przeznaczone na obsługę długu i 400 mln zł na rozliczenie z budżetem UE.
Czwarta zgłoszona poprawka obniża wydatki i deficyt budżetu o 100 mln 100 tysięcy. Poprawka ta zmniejsza wydatki: na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji o 15 mln zł, na Centralne Biuro Antykorupcyjne o 14,6 mln zł, na Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o 10 mln zł, na Agencję Wywiadu o 10 mln zł, na Urząd Patentowy RP o 500 tys. zł i na obsługę długu o 50 mln zł.
Budżet z ogromnym deficytem
Zgodnie z nowelizacją budżetu uchwaloną przez Sejm, deficyt w tym roku został podniesiony z zerowego do 109,3 mld zł.
Limit wydatków budżetowych wzrósł o 72,7 mld zł w porównaniu do obowiązującej jeszcze ustawy budżetowej - do 508 mld zł. Dochody są szacowane na 398,7 mld zł. Założono, że dochody budżetu będą niższe od planowanych o 36,7 mld zł, dochody podatkowe spadną o 40,3 mld, ale wyższe o 3,6 mld zł będą dochody niepodatkowe.
Ustawa przewiduje, że spadek PKB wyniesie 4,6 procent, wobec pierwotnie zakładanego wzrostu o 3,7 procent. Z kolei zatrudnienie w gospodarce narodowej spadnie o 2,4 procent, zaś płace wzrosną o 3,5 procent, czyli wolniej niż w poprzednich latach.
Jak tłumaczył wcześniej w Sejmie minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński, nowelizacja budżetu ma zapewnić środki na dalsza stymulację gospodarki, po kryzysie spowodowanym pandemią.
- Musieliśmy zapewnić wsparcie firmom, środki na walkę z COVID-19, oraz chronić miejsca pracy. Dzięki wydatkom i wprowadzonym przez rząd działaniom polska gospodarka odczuła skutki ekonomiczne koronawirusa w mniejszym stopniu niż większość krajów Unii Europejskiej. Wymagało to jednak dużych nakładów finansowych i dlatego teraz nowelizujemy tegoroczny budżet - mówił minister.
Źródło: PAP