Niewykorzystane pieniądze z kart prepaid mają trafiać na państwowy fundusz szerokopasmowy, a nie do sieci komórkowych. Zmiany w tej sprawie szykuje rząd. - To są środki, które i tak w większości wrócą na rynek, natomiast chcemy, aby wróciły tam, gdzie są najbardziej potrzebne, a niekoniecznie po prostu powiększały zyski firm, które i tak mają dobre wyniki finansowe - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński.
Propozycja ma się znaleźć w projekcie ustawy Prawo komunikacji elektronicznej (PKE). Projekt przygotowany przez Ministerstwo Cyfryzacji, jeszcze przed likwidacją tego resortu, trafił do uzgodnień i konsultacji publicznych pod koniec lipca ubiegłego roku. Z kolei w maju br. opublikowano nową wersję projektu. Finalnie w ciągu kilkunastu miesięcy przepisy nie trafiły jednak na posiedzenie Rady Ministrów.
Teraz prace nad projektem mają przyspieszyć. Finalny projekt PKE w ubiegłym tygodniu miał zostać skierowany na Stały Komitet Rady Ministrów.
- Dajemy konsumentom sześć miesięcy na odzyskanie tych środków. Jeśli ktoś tego nie zrobi, to zamiast na konta operatorów, trafią one do funduszu szerokopasmowego, z którego finansujemy szereg inicjatyw związanych właśnie z rozwojem rynku telekomunikacyjnego. Do zadań tego funduszu wpisujemy kwestie związane z coraz istotniejszym problemem społecznym, jakim jest cyfrowe uzależnienie dzieci i młodzieży. Chcemy tu współpracować z Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia - powiedział w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z "DGP" Janusz Cieszyński, sekretarz stanu i pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa.
- Myślę też, że w ciągu najbliższego półrocza przedstawimy parę ciekawych pomysłów, jak moglibyśmy fundusz szerokopasmowy wykorzystać na rzecz rozwoju rynku. To są środki, które i tak w większości wrócą na rynek, natomiast chcemy, aby wróciły tam, gdzie są najbardziej potrzebne, a niekoniecznie po prostu powiększały zyski firm, które i tak mają dobre wyniki finansowe - dodał Cieszyński.
Ustawa, która zastąpi Prawo Telekomunikacyjne, jest implementacją Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej (EKŁE).
Karta prepaid - pieniądze
Gazeta, informując w ubiegłym tygodniu o proponowanych zmianach, wskazała, że obecnie Prawo Telekomunikacyjne nie reguluje tego, co należy robić z pieniędzmi, które pozostały po upłynięciu okresu ważności karty prepaid. "Doładowanie umożliwia wykonywanie połączeń przez z góry ustalony czas. Po tym okresie połączenia są blokowane, nawet jeśli na koncie są pieniądze. Te środki były dotychczas przez operatorów anulowane – chyba że użytkownik zasilił kartę. Inaczej wszystko tracił" - wyjaśnił "DGP".
Kwestią prepaidów u największych sieci komórkowych w Polsce zajmował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Decyzje Urzędu w tej sprawie zapadały w ubiegłym roku. W lutym prezes UOKiK wydał decyzję wobec spółki Polkomtel, operatora sieci Plus, na którą nałożył ponad 20 milionów złotych kary. Do zwrotu pieniędzy odbiorcom zobowiązały się natomiast T-Mobile, Orange i Play.
"DGP" podkreślił, że nowe przepisy mają uciąć wątpliwości. Projekt PKE z maja br. przewiduje, że środki z kart przedpłaconych będą zwracane na wniosek konsumenta – który można złożyć do sześciu miesięcy od wygaśnięcia ważności konta prepaid lub przeniesienia numeru.
Natomiast - jak wynika z informacji dziennika - "wersja Prawa komunikacji elektronicznej, która zostanie wkrótce opublikowana, stanowi, że pieniądze, po które nikt się w tym czasie nie zgłosi, nie pozostaną u operatorów, lecz zostaną przekazane na fundusz szerokopasmowy, wspierający rozwój łączności elektronicznej i kompetencji cyfrowych".
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock