- Nie wnikamy w technologię funkcjonowania, mówimy o tym, że muszą być równe szanse dla tych, którzy wożą i pośredniczą - podkreśla Jerzy Szmit, wiceminister budownictwa i infrastruktury. Jak dodaje, w przypadku wejścia nowych przepisów dla przewoźników, każdy będzie musiał mieć taksometr. - Musi być tak jak w sklepie, gdzie otrzymuje się paragon - wyjaśnia gość programu "Bilans" w TVN24 BiS.
Przypomnijmy, że w ubiegły poniedziałek około 3 tysiące taksówek w Warszawie i kilkaset w trzech innych miastach - Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu - wzięło udział w proteście, który miał zwrócić uwagę na problem nielegalnych przewoźników.
Nowe przepisy
Tymczasem w trakcie prac w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów jest projekt ustawy, która będzie regulowała kwestię przewozu pasażerów samochodami osobowymi.
Zdaniem Jerzego Szmita projektowane przepisy wprowadzają równość wszystkich podmiotów zajmujących się przewozem pasażerskim samochodami osobowymi na terenie kraju.
- Musi być zapewnione takie same opodatkowanie i takie same rozliczanie się z systemem składkowym - podkreśla gość Roberta Stanilewicza, jednocześnie zaznaczając, że resort nie chce wnikać w technologię funkcjonowania firm.
- Aplikacje są stosowane również przez różne firmy, które są korporacjami taksówkarskimi i one funkcjonują normalnie - zwraca uwagę wiceminister infrastruktury.
Autor: mb/ms / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock