Hurtowe ceny jaj zaczynają piąć się w górę. Na razie to proces powolny, ale wkrótce presja na wzrosty będzie coraz większa, bo pogłowie kur jest najniższe od kilku lat – poinformowała Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz.
Analitycy Izby zauważają, że podobna sytuacja miała miejsce w 2022 roku. Wtedy w ciągu trzech miesięcy hurtowe ceny jaj skoczyły o 75 proc. - Szacowana wylęgami piskląt populacja towarowych kur nieśnych jest niewystarczająca w stosunku do potrzeb rynku. Oczekujemy zatem, że jesienią ceny jaj osiągane przez producentów pójdą w górę. Wzrosty nie powinny być tak spektakularne jak dwa lata temu, niemniej będą bardzo wyraźne i odczuwalne – zaznaczyła dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyna Gawrońska.
Najniższa produkcja od ośmiu lat
Z danych Izby wynika, że produkcja piskląt jest w bieżącym roku najniższa od ośmiu lat. W zależności od roku od początku roku do końca lipca na rynku pojawia się od 21 do ponad 25 mln młodych kurek. Tymczasem w tym sezonie było ich tylko nieco ponad 19 mln. Według Gawrońskiej producenci bali się odważniej inwestować.
- Wynikało to z niestabilności przepisów i wielu nowych obostrzeń związanych z produkcją oraz z obaw o nieprzewidziane wydarzenia typu zwiększony import czy grypa ptaków - wyjaśniła. Dodała, że istotne znaczenie ma także transformacja branży w kierunku chowów alternatywnych, czyli stopniowe odchodzenie od klatek. W opinii Izby wzrost cen hurtowych przełoży się na ceny w handlu detalicznym, a więc dla konsumentów będzie drożej. Obecnie średnie ceny zakupu jaj przez handel detaliczny (według danych ministerstwa rolnictwa) wynoszą: jaja klatkowe 57,49 zł/ 100 szt. (klasa L), 43,94 zł/100 szt. (kl. M); jaja ściółkowe - 64,71 (L), 54,70 (M); jaja z wolnego wybiegu - 75,61 (L), 69,60 (M); jaja ekologiczne - 94,97 (M). Ceny detaliczne są zróżnicowane, ale znacznie wyższe od cen hurtowych. Analitycy Credit Banku zauważają, że ceny skupu jaj w UE pozostają w ostatnich kwartałach na podwyższonym poziomie. Wynika to z nadal ograniczonej podaży jaj na unijnym rynku, mimo utrzymującej się wysokiej opłacalności ich produkcji. "W naszej ocenie w znacznym stopniu jest to efektem transformacji sektora produkcji jaj wśród części znaczących unijnych producentów jaj, w szczególności w Niemczech, polegającej na zastępowaniu chowu klatkowego chowem bezklatkowym" - czytamy w najnowszym biuletynie AGROmapa. "Z tego powodu podtrzymujemy naszą ocenę, zgodnie z którą przestrzeń do silnego spadku cen skupu jaj w najbliższych kwartałach jest ograniczona" - dodano.
Spadek wartości eksportu
W okresie pierwszych 6 miesięcy tego roku Polska wyeksportowała 116,5 tys. ton o wartości 225,5 mln euro. "W okresie I-VI 2024 r. wartość polskiego eksportu jaj zmniejszyła się o 19,6 proc. r/r wobec wzrostu o 63,3 proc. w analogicznym okresie 2023 r., co było przede wszystkim efektem niższych cen uzyskiwanych przez eksporterów" - zauważają analitycy Credit Banku. Eksperci banku wskazują też na pogorszenie się w lipcu br. opłacalności produkcji jaj mierzonej relacją ceny ich skupu do ceny paszy. "Uwzględniając perspektywy sytuacji na unijnym oraz krajowym rynku jaj prognozujemy, że cena skupu jaj klasy M na koniec 2024 r. wyniesie ok. 48 zł/100 sztuk oraz ok. 52 zł/100 sztuk na koniec 2025 r." - informują analitycy Credit Banku dodając, że "głównymi czynnikami ryzyka dla prognoz cen drobiu i jaj jest przebieg ptasiej grypy w kolejnym sezonie w Europie, a także tempo wzrostu podaży wśród największych producentów mięsa drobiowego i jaj".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock