Rządowi zależy na kompromisie ws. podatku od marketów - zadeklarował wicepremier, szef MR Mateusz Morawiecki, inaugurując w środę kolejne konsultacje nt. podatku od sprzedaży detalicznej. Koncepcję podatku autorstwa MF kwestionuje m.in. Polska Izba Handlu, która zrzesza polskich kupców. O szukaniu kompromisu mówił też minister finansów Paweł Szałamacha. Stwierdził także, że KE zbytnio ingeruje w kompetencje podatkowe państw.
W środę w Kancelarii Premiera odbywają się kolejne konsultacje na temat podatku od sprzedaży detalicznej z udziałem m.in. Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego oraz ministra finansów Pawła Szałamachy. Debata ma na celu wypracowanie optymalnych rozwiązań uwzględniających uwagi i postulaty całej branży handlowej.
Zgodnie z propozycją MF, podatek ma mieć dwie zasadnicze stawki. Stawka 0,7 proc. ma obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln złotych. Stawka 1,3 proc. ma być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych w tym miesiącu. Inne stawki podatku od sprzedaży mają obowiązywać w soboty, niedziele i święta - 1,3 proc. (dla uzyskujących przychód poniżej 300 mln zł miesięcznie) oraz 1,9 proc. (powyżej tego progu).
Koncepcję podatku autorstwa MF kwestionuje m.in. Polska Izba Handlu, która zrzesza polskich kupców.
"Atak" Brukseli
- Kilka dni temu otrzymaliśmy korespondencję z Komisji Europejskiej, która jasno atakuje koncepcję stawek progresywnych. W jej opinii są one dyskryminacyjne, nieproporcjonalne i naruszają artykuł traktatu stanowiącego Unię Europejską. Nie zgadzamy się z tym. My ten podatek tak konstruowaliśmy, żeby on nie odpowiadał temu, co się stało na Węgrzech. W moim przekonaniu to jest kwestia pewnej hiperaktywności Komisji Europejskiej i próby rozszerzania swojego zakresy wpływów, decydowania o tym, co stanowi kompetencje państw członkowskich. Jest to problem. Do końca lutego mamy przygotować odpowiedź jako kraj, bo oni się zgłosili do UOKiK - powiedział Szałamacha.
Szef resortu finansów podkreślił, że podstawowa stawka, która została zaprezentowana w projekcie, jest niższa niż te, które pojawiały się we wcześniejszych zapowiedziach. Dlatego wprowadzenie stawki weekendowej pozwoli na osiągnięcie celu, jaki są 2 mld zł.
Koncepcję podatku autorstwa MF kwestionuje m.in. Polska Izba Handlu, która zrzesza polskich kupców. Największe protesty handlowców wzbudzają zapisy o wspólnym opodatkowaniu przedsiębiorców zrzeszonych w sieciach franczyzowych, partnerskich i spółdzielczych.
- Jestem przekonany, że wypracujemy rozwiązanie, które przynajmniej w dużej mierze weźmie pod uwagę te postulaty i weźmie pod uwagę ten specyficzny model funkcjonowania sieci handlowych w ramach tzw. miękkiej franczyzy - powiedział Szałamacha. I dodał, że trzeba dokładnie zdefiniować, czym są sieci handlowe.
Chcą kompromisu
Minister rozwoju Mateusz Morawicki powiedział, że rządowi zależy na kompromisie ws. podatku od marketów.
- Tutaj nie ma jakiegoś nadmiernego pośpiechu, przede wszystkim zależy nam na tym, żeby w tej trudnej sprawie, jaką jest wypracowanie optymalnego ze strony wszystkich możliwych środowisk podatku, wysłuchać wszystkich stron i zbudować konsensus, kompromis. Chociaż znacie państwo na pewno też tę definicję kompromisu, że prawdziwy jest wtedy, kiedy wszystkie strony są niezadowolone - mówił Morawiecki. - Chciałbym żeby na koniec, przynajmniej ogromna większość społeczeństwa polskiego była zadowolona, bo na tym nam zależy najbardziej, na tym zależy rządowi, który reprezentuję, który jest częścią grupy bardzo mocno patrzącej solidarnościowo i prospołecznie na życie gospodarcze. Więc będziemy się starali w taki sposób ten kompromis budować. Ze swojej strony chciałem do tego się zobowiązać - wskazał Morawiecki. Jak mówił, premier Beata Szydło bardzo chciała uczestniczyć w konsultacjach, tak jak za pierwszym razem, bo "bardzo autentycznie zależy jej i całemu rządowi, żeby dokonywać" zmian takich jak ta "w porozumieniu i po konsultacjach ze środowiskami których to dotyczy".
Co to za podatek?
Projekt o podatku od sprzedaży detalicznej trafił w zeszłym tygodniu do uzgodnień międzyresortowych. Jego wprowadzenie ma w 2016 r. przynieść budżetowi 2 mld zł. Podatek ten ma być jednym z dodatkowych źródeł dochodów, z których sfinansowany zostanie m.in. program 500 plus.
Projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie. Podatnicy, którzy przekroczą tę kwotę, będą opodatkowani tylko w zakresie nadwyżki przychodów ze sprzedaży detalicznej powyżej niej. Ustawa miałaby wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu. W swych ostatnich publicznych wypowiedziach w sprawie projektu minister finansów Paweł Szałamacha mówił, że być może stanie się to w drugiej połowie marca. Z kolei minister Henryk Kowalczyk w wywiadzie dla PAP podał datę 1 kwietnia lub 1 maja.
Autor: tol / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat