Cztery lata od "czarnego czwartku". Bez większych postępów w sprawie frankowiczów

[object Object]
NIK o kredytach frankowychtvn24
wideo 2/3

Dziś mijają cztery lata od "czarnego czwartku", czyli dnia, kiedy kurs franka szwajcarskiego wystrzelił, stawiając pod ścianą setki tysięcy Polaków zadłużonych w tej walucie. Frankowicze wciąż nie doczekali się realnej pomocy.

15 stycznia 2015 roku, tuż przed godziną 11.00 szwajcarski bank centralny (SNB) podjął decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku. Kurs franka wobec innych walut wręcz oszalał. Ruch był tak duży, że systemy transakcyjne się zawiesiły i uczestnicy rynku walutowego przez dłuższy czas nie wiedzieli, ile kosztuje szwajcarski pieniądz.

Frank gwałtownie umocnił się wobec euro, a rykoszetem mocno oberwał polski złoty. Przez chwilę kurs franka sięgał nawet 5 zł i ostatecznie ustabilizował się w okolicach 4,20 zł. Był to znaczący skok wobec porannego poziomu około 3,50 zł. Dla zapożyczonych w szwajcarskiej walucie oznaczało to gwałtowny wzrost całości zadłużenia i rat kredytowych.

Pomoc dla frankowiczów stała się też jednym z najgorętszych tematów politycznych. W kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi Andrzej Duda przekonywał, że kredyty frankowe powinny zostać przewalutowane po kursie z dnia podpisania umowy. To właśnie taki ruch pozwoliłby na rozwiązanie dwóch największych problemów frankowiczów. Z jednej strony obniżyłby ich raty, z drugiej obniżył łączne sumy zadłużenia, które znacząco wzrosły, często znacznie przekraczając wartość nieruchomości. Takiego rozwiązania nigdy jednak nie wprowadzono.

Pomoc dla frankowiczów

Od 2015 roku kurs franka wyraźnie spadł. We wtorek rano trzeba było za niego zapłacić 3,80 zł. To jednak więcej niż w analogicznym okresie rok temu, kiedy kurs szwajcarskiej waluty był na poziomie zbliżonym do tego sprzed "czarnego czwartku".

Eksperci przyznają, że spadek kursu spowodował, iż problem frankowiczów nie budzi już takich politycznych emocji. I on także spowodował, że w 2018 roku w tej sprawie niewiele się działo.

Jeszcze w sierpniu 2017 roku prezydent Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy z 2015 roku o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy, czyli jedynej ustawy dotyczącej kredytobiorców, która weszła w życie. Projekt stwarzał nowe, większe możliwości uzyskania takiego wsparcia. Zakładał między innymi dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie. Zgodnie z propozycją, byłaby to sytuacja, gdy koszty kredytów przekraczają 50 procent dochodów (dotąd było 60 procent). Ponadto zwiększona miałaby zostać wysokość możliwego comiesięcznego wsparcia z 1,5 tys. do 2 tys. złotych, wydłużony okres możliwego wsparcia z 18 do 36 miesięcy (co w sumie dawałoby kwotę 72 tys. zł) oraz wydłużony okres bezprocentowej spłaty otrzymanego z Funduszu wsparcia z 8 do 12 lat. Pieniądze z Funduszu Wspierającego miałyby służyć wszystkim kredytobiorcom, zarówno złotowym, jak i walutowym. Z myślą o tych ostatnich projekt wprowadzał natomiast inny fundusz - Fundusz Restrukturyzacyjny. Projekt ten jednak wciąż nie został uchwalony, choć składając go prezydencki minister Paweł Mucha liczył na szybkie decyzje parlamentu.

Specjalna podkomisja

Zajmująca się nim specjalna podkomisja, którą od lutego 2018 roku kieruje poseł PiS Tadeusz Cymański, zebrała się w minionym roku tylko dwa razy. Komisja działa od początku 2017 roku, a jej pierwszym przewodniczącym był Jacek Sasin. W nowym składzie ukonstytuowała się 26 lutego ubiegłego roku, bo tego dnia sejmowa komisja finansów skierowała do niej prezydencki projekt nowelizacji ustawy o wsparciu dla posiadaczy kredytów walutowych. Podkomisja formalnie zajmowała się wcześniej trzema projektami ustaw, dotyczącymi frankowiczów - prezydenckim, dotyczącym zwrotu spreadów oraz dwoma poselskimi - klubów Kukiz'15 i PO. Teraz miała zająć się kolejnym prezydenckim projektem, którego pierwsze czytanie w Sejmie odbyło się w październiku 2017 roku. Na początku marca ubiegłego roku Cymański nie wykluczył, że w prezydenckim projekcie o wsparciu kredytobiorców być może potrzebne byłyby pewne zmiany. Jego zdaniem zwiększona mogłaby zostać np. kwota, jaką każdy kredytobiorca mógłby otrzymać z Funduszu Wsparcia - obecnie to w sumie 72 tys. zł, a zdaniem Cymańskiego mogłoby to być np. 100-150 tys. zł. Przyznał zarazem, że zapewne wymagałoby to zwiększenia składek ze strony banków. 22 marca doszło do jedynego jak dotąd merytorycznego posiedzenia podkomisji. Miało ono wyjątkowo burzliwy i emocjonalny przebieg.

Wzrost emocji wywołało zwłaszcza wystąpienie prezesa ZBP Krzysztofa Pietraszkiewicza. Zwracał między innymi uwagę, że 70 proc. frankowiczów nie chce nic z tym kredytami robić, kredyty te są najlepiej spłacane ze wszystkich, a w wielu przypadkach są najbardziej opłacalne. Przedstawiał też szczegółowe dane statystyczne, na przykład dowodzące, że najwięcej umów kredytów "frankowych" wypowiedzianych było w 2012 roku, a znacznie mniej w latach 2016 i 2017. Wystąpienie Pietraszkiewicza wywołało bardzo gwałtowną reakcję frankowiczów. Wsparł ich poseł Janusz Szewczak (PiS), który przypomniał, że są wyroki sądów, korzystne dla kredytobiorców, które są sprzeczne z tym, co mówi "organizacja lobbystyczna ZBP".

To było ostatnie w minionym roku posiedzenie podkomisji. Była ona zwoływana kilkakrotnie - na 29 maja, 20 grudnia - ale za każdym razem posiedzenia były odwoływane.

Pikieta przed Sejmem

Pod koniec maja ubiegłego roku frankowicze zorganizowali pikietę przed Sejmem, podczas której krytykowali projekt prezydencki i apelowali o uchwalenie projektu klubu Kukiz'15 (którego pierwsze czytanie odbyło się jeszcze jesienią 2016 roku). "Apelujemy do posłów, by dopiero po zapoznaniu się z rzetelną informacją na temat problemu kredytów, podjęli decyzję, który projekt jest najlepszy" - mówił prezes Stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu" Arkadiusz Szcześniak. 17 sierpnia na temat kredytów frankowych debatowała cała komisja finansów. Po posiedzeniu szef komisji Andrzej Szlachta (PiS) zadeklarował, że jeszcze jesienią powinna zostać przyjęta przez parlament nowa ustawa o wsparciu kredytobiorców. Dodał zarazem, że Kancelaria Prezydenta RP złożyła 29 poprawek do tego projektu, choć nie ujawniono ich treści. Podczas obrad komisji przedstawiciel KNF poinformował, że o ile w szczytowym okresie było 916 tys. kredytów denominowanych do obcych walut, obecnie jest ich 580 tysięcy i mają łączną wartość ok. 132 mld zł. Dodał, że corocznie portfel ten się zmniejsza o około 7 procent. Komisja, jak dodał, "nie widzi zagrożenia w tym obszarze". Jeszcze 3 października Tadeusz Cymański mówił, że prezydencka ustawa o wsparciu kredytobiorców, niezależnie od jej kształtu, powinna zostać przyjęta przez parlament do końca 2018 roku. Tak się jednak nie stało. Jedynie 9 listopada, uchwalając głośną nowelizację ustawy o nadzorze, rozszerzającą skład KNF i dającą nowe możliwości przejmowania banków, Sejm przyjął poprawkę, zakładającą przedłużenie działania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, który zgodnie z ustawą z 2015 roku miałby działać tylko do końca 2018 roku.

Co dalej?

7 stycznia br. doszło do spotkania zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta RP Pawła Muchy z szefem podkomisji frankowej Tadeuszem Cymańskim (PiS) oraz szefem Stałego Komitetu Rady Ministrów Jackiem Sasinem w sprawie dalszego losu ustaw frankowych. Mucha zapowiadał w ubiegłym tygodniu, że celem spotkania będzie ustalenie harmonogramu dalszych prac nad prezydenckimi projektami ustaw dotyczącymi pomocy dla frankowiczów. Po spotkaniu Cymański poinformował, że posiedzenie kierowanej przez niego podkomisji zostanie zwołane jeszcze w styczniu br. - Jest wola kontynuowania prac nad projektem i zgoda co do potrzeby uchwalenia zmian. Niewykluczone, że zostaną złożone i przyjęte poselskie poprawki, które jednak nie naruszają konstrukcji ustawy - powiedział. Wcześniej, w poniedziałek prezydencki minister Błażej Spychalski powiedział, że podczas spotkania ustalono, iż w ciągu stycznia odbędzie się posiedzenie podkomisji i "w niedługim czasie, podkomisja przedstawi komisji sejmowej już wypracowane stanowisko, więc miejmy nadzieję, że gdzieś na wiosnę, te projekty znajdą się na agendzie Sejmu".

"Respektować orzeczenia TSUE"

Zdaniem prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu bezprawiu Arkadiusza Szcześniaka, są bardzo małe szanse, by została uchwalona prezydencka ustawa o wsparciu kredytobiorców. Dlatego frankowicze skupiają się "na tym, co jest w sądach".

- Ustawa miałaby objąć kilka tysięcy osób, a w sądach jest około 30 tysięcy osób. Liczymy, że w końcu zaczną być przez polskie sądy respektowane wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał na przykład tak zwany nakaz zapłaty za niezgodny z dyrektywą. Już są sędziowie, którzy tylko z powodu tego orzeczenia TSUE potrafią wznowić termin dla nakazu wydanego rok temu. To się zmienia - dotąd na nakaz było 14 dni od otrzymania. TSUE zakwestionował ten 14-dniowy termin, a także to, że sąd w takich sytuacjach, przy nakazach zapłaty, nie bada umowy. Również to, że opłata nie jest równomiernie rozłożona na klienta i bank - wyjaśniał Szcześniak w rozmowie z PAP.

- Rozesłaliśmy te postanowienia do wszystkich sądów. W wielu z nich nakazy zapłaty były wydawane przez referendarzy. W niektórych sądach została praktyka ta już zmieniona, bo referendarz nie ma prawa do sprawdzania treści umowy. Wiemy też, że nasze petycje otrzymał między innymi e-sąd w Lublinie, więc jeśli e-sąd przestanie akceptować nakazy w tym trybie, to będzie mała rewolucja w windykacjach wobec konsumentów - dodał. Jednocześnie wskazał, że "do tego sądu trafia rocznie przynajmniej kilkaset tysięcy tego typu nakazów. I są rozpatrywane w 90 procentach przez referendarzy". - Jeżeli to się zmieni, procedura nakazów zapłaty będzie musiała przebiegać zgodnie z przepisami Dyrektyw - wskazał prezes SBB.

Autor: mb / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Organy likwidacyjne Krajowej Administracji Skarbowej uzyskały łącznie ponad sześć milionów złotych ze sprzedaży samochodów odebranych przez sądy pijanym kierowcom - przekazało redakcji biznesowej tvn24.pl Ministerstwo Finansów.

Miliony za skonfiskowane auta. Tyle pojazdów sprzedano

Miliony za skonfiskowane auta. Tyle pojazdów sprzedano

Źródło:
tvn24.pl

21 nowych propozycji deregulacji przedstawiła Inicjatywa SprawdzaMY. Zaproponowała między innymi wprowadzenie jednolitego wzoru umowy kredytu hipotecznego czy wideorozmów z dyspozytorem medycznym 999.

Nowe propozycje deregulacji. "Warunki kredytowe byłyby bardziej przejrzyste"

Nowe propozycje deregulacji. "Warunki kredytowe byłyby bardziej przejrzyste"

Źródło:
PAP

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie w sprawie partii maku, w której stwierdzono przekroczenie najwyższego dopuszczalnego poziomu alkaloidów opium. Kwestionowany produkt jest wycofywany z obrotu handlowego.

Partia produktu wycofana ze sklepów. "Ryzyko dla zdrowia"

Partia produktu wycofana ze sklepów. "Ryzyko dla zdrowia"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W środę po południu doszło do awarii Spotify - popularnej na świecie platformy do streamowania muzyki. Firma poinformowała, że uporała się z problemami.

Globalna awaria Spotify

Globalna awaria Spotify

Źródło:
tvn24.pl

- To, co tam powinno się przede wszystkim znaleźć, to wszystkie te systemowe rozwiązania, o które my walczymy. Bo możemy tę górę, która narosła w tej chwili, posprzątać - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, pytana o pakiet deregulacji. Dodała, że prawo nie powinno być uchwalane "z soboty na niedzielę".

"Możemy tę górę posprzątać"

"Możemy tę górę posprzątać"

Źródło:
TVN24

Amerykańska waluta jako pierwsza odczuła skutki nowych amerykańskich ceł na import z większości krajów świata - podał "Washington Post". Gazeta dodała, że wartość dolara wobec euro spadła o blisko 10 procent od chwili przejęcia władzy przez Donalda Trumpa.

Ofiara wyższych ceł. "Inwestorzy zwątpili"

Ofiara wyższych ceł. "Inwestorzy zwątpili"

Źródło:
PAP

Rosja chciałaby uzyskać zgodę Stanów Zjednoczonych na zakup samolotów Boeing za zamrożone środki państwowe po zawieszeniu broni w Ukrainie - poinformował Bloomberg, powołując się na źródło w Moskwie.

Rosja chce kupić amerykańskie samoloty

Rosja chce kupić amerykańskie samoloty

Źródło:
PAP

Inflacja w Unii Europejskiej wyniosła w marcu 2025 roku 2,5 procent rok do roku - przekazał Eurostat. Polska miała trzeci najwyższy wskaźnik HICP we Wspólnocie.

Wzrost cen w Europie. Polska na podium

Wzrost cen w Europie. Polska na podium

Źródło:
PAP

Inflacja bazowa liczona po wyłączeniu cen żywności i energii w marcu 2025 roku wyniosła 3,6 procent rok do roku - podał Narodowy Bank Polski. W lutym ten wskaźnik również wyniósł 3,6 procent.

Inflacja bazowa w Polsce. Nowe dane

Inflacja bazowa w Polsce. Nowe dane

Źródło:
tvn24.pl

Honda przenosi produkcję hybrydowej wersji modelu Civic z Japonii do USA - przekazał koncern motoryzacyjny. Według agencji Kyodo jest to efekt analizy kosztów uwzględniających dodatkowe cła na samochody importowane do Stanów Zjednoczonych.

Gigant przenosi produkcję do USA

Gigant przenosi produkcję do USA

Źródło:
PAP

Szykują się spadki rat kredytów - wynika z wyliczeń, które przygotował dla tvn24.pl główny analityk firmy Rankomat Jarosław Sadowski. Wszystko przez spadki stawek WIBOR 3M i WIBOR 6M, w oparciu o które wyliczane są raty kredytów. Sygnał do zniżek dała konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego.

"Przychodzę jako gołąb", raty lecą w dół. Wyliczenia

"Przychodzę jako gołąb", raty lecą w dół. Wyliczenia

Źródło:
tvn24.pl

PKO Bank Polski ostrzega przed mailami, których autorzy podszywają się pod tę instytucję finansową. Oszuści rozsyłają rzekome "potwierdzenie przelewu", a otworzenie wiadomości i pobranie załącznika może spowodować, że stracimy pieniądze.

Największy bank w Polsce ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Największy bank w Polsce ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Źródło:
tvn24.pl

Gospodarka Chin zaskoczyła analityków. Wzrost PKB był wyższy od przewidywań i w pierwszym kwartale 2025 roku wyniósł 5,4 procent rok do roku - wynika z rządowych danych.

Gospodarka Chin zaskoczyła. "Pojawi się efekt domina"

Gospodarka Chin zaskoczyła. "Pojawi się efekt domina"

Źródło:
PAP, Reuters

Aż 30 procent zawodów może zostać zastąpionych do 2030 roku przez algorytmy, roboty i sztuczną inteligencję (AI). Jak wskazuje raport firmy SAIO, zajmującej się tworzeniem robotów, szczególnie zagrożone są profesje związane z manualnym przetwarzaniem dokumentów, księgowością, obsługą klienta i analizą danych.

Te zawody niedługo mogą zniknąć

Te zawody niedługo mogą zniknąć

Źródło:
PAP

Premier Włoch Giorgia Meloni spotka się w czwartek w Waszyngtonie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Będzie pierwszą liderką kraju Unii Europejskiej, która odwiedzi go od czasu ogłoszenia przez niego ceł na produkty ze Wspólnoty. Cła zostały później zawieszone na 90 dni. - Meloni udaje się z pokojową misją handlową - podkreśla szef włoskiej dyplomacji Antonio Tajani.

Wojna handlowa byłaby "szaleństwem". Misja pokojowa "ulubienicy Trumpa"

Wojna handlowa byłaby "szaleństwem". Misja pokojowa "ulubienicy Trumpa"

Źródło:
PAP

Powołano nowego przedstawiciela do spraw negocjacji handlowych i wiceministra handlu - podał chiński resort zasobów ludzkich. Został nim Li Chenggang, który zastąpił na tym stanowisku Wanga Shouwena.

Pekin reaguje. Zmiana przedstawiciela do spraw negocjacji handlowych

Pekin reaguje. Zmiana przedstawiciela do spraw negocjacji handlowych

Źródło:
PAP

W najbliższą sobotę od godziny 14 obowiązuje zakaz zatrudniania pracowników do pracy w handlu - przypomina Państwowa Inspekcja Pracy (PIP). Po tej godzinie za ladą mogą stanąć jedynie właściciel sklepu lub członkowie jego rodziny.

Kara może wynieść nawet sto tysięcy złotych

Kara może wynieść nawet sto tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl

Poczta Hongkongu ogłosiła w środę, że wstrzymuje dostawy paczek do Stanów Zjednoczonych w reakcji na "nadmierne" podniesienie ceł przez prezydenta Donalda Trumpa.

Wstrzymują dostawy do USA. Reakcja na decyzję Trumpa

Wstrzymują dostawy do USA. Reakcja na decyzję Trumpa

Źródło:
PAP

Apple, z obawy przed cłami, w marcu wysłało z Indii do USA iPhone'y o rekordowej wartości dwóch miliardów dolarów - podał we wtorek Reuters. Na początku kwietnia prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające "cła wzajemne" obejmujące ponad 180 państw i terytoriów.

Wyścig z czasem, żeby zdążyć przed cłami. Padł rekord

Wyścig z czasem, żeby zdążyć przed cłami. Padł rekord

Źródło:
Reuters

- Cła to jest narzędzie biznesowe. Prezydent Donald Trump z tego korzysta, aby ludzie przyszli do stołu negocjacyjnego - stwierdził w TVN24 BiS profesor Jim Mazurkiewicz, prezes Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej w Teksasie.

Trump "jest gotów podejmować trudne decyzje, aby skorygować tę sytuację"

Trump "jest gotów podejmować trudne decyzje, aby skorygować tę sytuację"

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska, po wtorkowym spotkaniu z polskimi władzami, zaakceptowała zaproponowane środki przeciwdziałające ptasiej grypie, które zostaną wdrożone na Mazowszu i w Wielkopolsce. Nie przewidziano jednocześnie żadnych dodatkowych rozwiązań na szczeblu unijnym.

Bruksela zgadza się na propozycję polskich władz

Bruksela zgadza się na propozycję polskich władz

Źródło:
PAP

Rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill zadeklarował, że unijne standardy, głównie te dotyczące żywności, są nienaruszalne i nie będą przedmiotem negocjacji z USA ani z nikim innym. Podkreślił, że Unia Europejska już odpowiedziała na zarzuty Stanów Zjednoczonych dotyczące sprzedaży aut, proponując zerowe stawki celne.

Unia Europejska odpowiada Trumpowi. "Zawrzyjmy tę umowę!"

Unia Europejska odpowiada Trumpowi. "Zawrzyjmy tę umowę!"

Źródło:
PAP

Rozwój technologii był głównym tematem dwudniowych obrad w ramach polskiej prezydencji, którym przewodniczyła ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jej zdaniem jest on zagrożeniem dla konkretnych zawodów, ale jednocześnie powodem pojawienia się nowych.

Ministra: to zagrożenie dla niektórych zawodów

Ministra: to zagrożenie dla niektórych zawodów

Źródło:
PAP

Pekin nakazał liniom lotniczym wstrzymanie odbioru kolejnych samolotów Boeing. Chińscy przewoźnicy mają też przestać kupować sprzęt i części do samolotów od firm z USA - podała agencja Bloomberg.

Chiny uderzają w USA. "Dwukrotny wzrost kosztów"

Chiny uderzają w USA. "Dwukrotny wzrost kosztów"

Źródło:
PAP

Na początku maja Komisja Europejska przedstawi plan uniezależnienia się od rosyjskich paliw kopalnych do 2027 roku - wynika z aktualnego kalendarza prac instytucji. Pierwotnie zakładano, że proces ten potrwa do końca dekady.

"Wydaliśmy kwotę równą kosztowi 2400 nowych myśliwców F-35". Nowy plan Brukseli

"Wydaliśmy kwotę równą kosztowi 2400 nowych myśliwców F-35". Nowy plan Brukseli

Źródło:
PAP

Zbycie aktywów w ramach połączenia Orlenu z Lotosem o 5 miliardów złotych poniżej wartości ich wyceny było niegospodarne - wynika z ustaleń kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w spółce Orlen. - Połączenie nie miało żadnego uzasadnienia ekonomicznego - powiedział prezes NIK Marian Banaś podczas konferencji prasowej.

NIK miażdży fuzję gigantów

NIK miażdży fuzję gigantów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Orlen podał wysokość wynagrodzeń prezesów za 2024 rok. Daniel Obajtek piastował to stanowisko do 5 lutego i za nieco ponad miesiąc pracy zgarnął 651 tysięcy złotych. Ireneusz Fąfara, który objął stanowisko szefa koncernu w kwietniu ubiegłego roku, otrzymał za ponad osiem miesięcy trochę ponad milion złotych.

Ponad 650 tysięcy złotych za 36 dni

Ponad 650 tysięcy złotych za 36 dni 

Źródło:
PAP

Urzędnicy na niższych szczeblach rządowej administracji publicznej zarabiają więcej od swoich przełożonych - zwraca uwagę w najnowszym artykule "Dziennik Gazeta Prawna". Wpłynęło na to między innymi wieloletnie mrożenie płac.

Zarabiają więcej od szefów. "System postawiony na głowie"

Zarabiają więcej od szefów. "System postawiony na głowie"

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"