Na stacjach benzynowych kwitnie nieuczciwy proceder wystawiania fikcyjnych faktur na paliwo – informuje Ministerstwo Finansów i przestrzega: takie działanie to przestępstwo.
"Do organów podatkowych docierają sygnały o nieuczciwym procederze, który ma miejsce na stacjach paliw i dotyczy nieuprawnionego wykorzystania paragonów, które nie zostały wydane klientowi lub nie zostały odebrane przez faktycznych nabywców. Nieuczciwi pracownicy stacji paliw, w zamian za korzyść majątkową, wystawiają do takich paragonów faktury na zaprzyjaźnione firmy, które nie nabyły paliwa. Tak uzyskane faktury służą nieuczciwym podmiotom do zawyżenia kwoty podatku naliczonego oraz kosztów podatkowych" – czytamy na stronach Ministerstwa Finansów.
MF przypomina, że stacja paliw, która wystawiła fakturę innemu podmiotowi niż faktyczny nabywca paliwa jest zobowiązana do odprowadzenia podatku wykazanego w tej fakturze do urzędu skarbowego. Co więcej stacja paliw musi również rozliczyć podatek VAT z tytułu udokumentowanej paragonem sprzedaży paliwa na rzecz faktycznego nabywcy.
Oznacza to, że stacja paliw, na skutek nieuczciwego działania swojego pracownika, powinna zapłacić dwukrotnie kwotę VAT od jednej transakcji, wraz z odsetkami za zwłokę.
Odbiorcy takiej faktury również ponoszą konsekwencje: na firmę, która odliczy podatek z pustej faktury, zostanie nałożona sankcja w wysokości 100 proc. zawyżenia podatku naliczonego. Takiego wydatku nie można również uwzględnić w kosztach uzyskania przychodów.
Wystawianie faktury w sposób nierzetelny oraz posługiwanie się takim dokumentem, karane jest karą grzywny nawet do 720 stawek dziennych albo karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od roku, albo obu tym karom łącznie. Odpowiedzialność karna skarbowa ciąży nie tylko na sprzedawcach, ale także na kierownikach stacji paliw, a nawet członkach zarządu - przypomina resort.
Autor: KN / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock