Zdaniem ekonomistów złoty osiągnął we wtorek najniższą wartość, w najbliższych dniach będzie zyskiwał na wartości, aby na koniec tygodnia wrócić do poziomu 4 za euro.
Za dolara płacono już we wtorek po południu 3,1961 złotego, za euro 4,024, a za franka szwajcarskiego 3,0757 zł. Na koniec dnia złoty jednak w stosunku do dolara i euro powrócił do poziomów z końca notowań w poniedziałek, co znaczy, że od dziennego minimum odzyskał 3 grosze do dolara prawie 2 do euro. Jedynie frank szwajcarski pozostał na podobnie wysokich poziomach.
- Od początku dnia mieliśmy kontynuację osłabienia złotego. Po wczorajszym przełamaniu poziomu 3,97 za euro dziś doszliśmy do poziomu 4,02 za euro. Pozytywne jest jednak, że nie przełamaliśmy kolejnego punktu wsparcia na 4,0250 za euro. To daje podstawę, że do końca tygodnia złoty będzie się umacniał. Spodziewałbym się, że jeszcze przed weekendem złoty umocni się do przynajmniej 4,00 za euro. Możliwe jest także przełamanie poziomu 4 zł za euro - powiedział PAP Damian Rosiński z Credos SA.
Wyprzedaż po danych z USA
Silne osłabienie złotego zaczęło się w czwartek po fatalnych danych z USA na temat bezrobocia.
Inwestorzy na całym świecie zaczęli wysprzedawać aktywa na rynkach postrzeganych jako bardziej ryzykowne. Wskutek tego gwałtownie podrożały złoto, jen i frank szwajcarski, a przez giełdy przetoczyła się gwałtowna wyprzedaż akcji.
Wtorkowa decyzja RPP dotycząca stóp procentowych pozostała neutralna dla notowań złotego. - Decyzja Rady okazała się neutralna dla złotego - dodał Rosiński. Na sierpniowym posiedzeniu RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian, stopa referencyjna wynosi nie mniej niż 3,50 proc.
Zdaniem Rosińskiego, kluczowe dla notowań złotego w przyszłym tygodniu będą dane amerykańskie oraz notowania giełd.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu