Polacy, którzy mają kredyty w walutach obcych, mogą odetchnąć dziś ulgą. Kontratak złotego trwa. Dobrą wiadomością jest także obniżka stopy LIBOR, od której zależy oprocentowanie.
Kurs euro był dzisiaj już poniżej 3 złotych i 50 groszy, a franka szwajcarskiego 2 złotych i 40 groszy. Według wiceminister finansów Katarzyny Zajdel-Kurowskiej, osłabienie złotego miało podłoże psychologiczne. - W ubiegłym tygodniu mówiliśmy, że to przejściowe i to się potwierdziło. Mam nadzieję, że to koniec tego procesu - powiedziała w czwartek.
Powodów poprawy jest kilka - miedzy innymi międzynarodowa pomoc finansowa dla Węgier i Ukrainy, oraz przyjęcie przez polski rząd harmonogramu wprowadzenia euro.
- Mamy w tej chwili rozchwianie inwestorów na całym świecie. Jak w zeszłym tygodniu przez trzy dni mieliśmy bardzo złe nastroje. To było wycofywanie się inwestorów ze wszystkich rynków wschodzących - tak teraz mamy gwałtowne polepszenie nastrojów - tłumaczy Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank.
Będzie gorzej?
Te dobre nastroje mogą popsuć na przykład wieści o nadchodzącym - także w Polsce - spowolnieniu gospodarczym. Jednak to prognozy na przyszły rok. A co będzie się działo ze złotym w najbliższym czasie?
- Jeżeli - a zakładam, że tak będzie - sytuacja będzie się uspokajała na rynkach finansowych, być może wrócimy do myślenia o problemach w lutym-marcu przyszłego roku, to do końca roku złoty powinien się umacniać - prognozuje Piotr Kuczyński, główny analityk Xelion Doradcy Finansowi.
To ucieszyłoby głównie tych, którzy mają kredyty we frankach. Bo ostatnie wahania kursów - bardzo mocno wahały ratami ich kredytów. W poniedziałek, gdy frank kosztował 2,72 zł - rata kredytu zaciągniętego na 300 tysięcy złotych wynosiła 1882 złote. Jeżeli bank wyliczył naszą ratę w czwartek, była ona już o 200 zł niższa. - Ryzyko walutowe zawsze było. Tyle tylko, że przez kilka lat ono się nie realizowało. No teraz jest tak, że to ryzyko walutowe daje nam popalić - komentuje Mateusz Ostrowski z Open Finance.
LIBOR w dół
Kredytobiorców powinna ucieszyć też inna wiadomość. W porównaniu z ubiegłym miesiącem LIBOR 3M spadł o jedną dziesiątą. A to właśnie od LIBOR-u, który jest głównym składnikiem oprocentowania, zależą raty kredytów. Niestety, nie dla wszystkich oznacza to jednak niższe raty. - W niektórych bankach zmiany są wprowadzane co trzy miesiące i obecne zmniejszenie się LIBORu możemy odczuć dopiero za kilka miesięcy - mówi Jarosława Sadowski z Expandera. To, kiedy bank przeliczy oprocentownie możemy wyczytać w umowie, lub regulaminie kredytu. Co miesiąc oprocentowanie zmienia się w mBanku i Multibaku. Pod warunnkiem jednak, że LIBOR wzrośnie lub spadnie co najmniej o jedną dziesiątą.
Raz na kwartał oprocentowanie przy uwzględnieniu LIBOR-u przeszacują Polabank, Kredyt Bank i Bank Milenium. Co pół roku oprocentowanie zmienia się w BZWBK I BGŻ.
Źle, ale nie najgorzej
Polakom mającym kredyty we frankach pozostaje poza tym wciąż satysfakcja, że raty kredytów w szwajcarskiej walucie są nadal korzystniejsze od tych w złotych. Złotówki zapewniają jednak pewien komfort - nie musimy codziennie rano i wieczorem sprawdzać aktualnego kursu walut.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes, sxc.hu