Na pytanie: „czy uważasz, że zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej utracił wiarygodność i powinien zostać odwołany” odpowiada w sondażowym referendum załoga spółki. Władze JSW wskazują, że referendum jest nielegalne; przypominają, że nie może mieć wpływu na skład zarządu.
Rozpoczęte w środę dwudniowe referendum zakończy się w czwartek wieczorem. Jak przekazali PAP związkowcy, wyniki mają być znane w piątek. Głosowanie odbywa się we wszystkich kopalniach i zakładach JSW, w których obowiązuje tzw. umowa przedprywatyzacyjna z 2011 r. Nie obejmuje tylko kopalni Knurów-Szczygłowice, którą JSW kupiła od Kompanii Węglowej w sierpniu br.
Udział wzięło 60 proc.
Głosowanie zorganizowała Wspólna Reprezentacja Związków Zawodowych z JSW. Jak poinformował wiceprzewodniczący Solidarności w spółce Roman Brudziński, do czwartkowego popołudnia wzięło w nim udział ok. 60 proc. „uprawnionych do głosowania pracowników” spółki. - Od środy zagłosowało blisko 90 proc. pracowników świadczących pracę w zakładach spółki. Ludzie, którzy w tych dniach nie pracują z uwagi na harmonogram swoich dniówek, specjalnie przyjeżdżają do firmy, by wziąć udział w referendum. Przewidujemy, że ostatecznie głosowania zakończą się frekwencją na poziomie 70 proc., bo 20 proc. pracowników spółki przebywa na L-4 i na urlopach - wskazał Brudziński. Związki zorganizowały referendum wobec sygnalizowanego przez zarząd JSW wdrożenia w spółce działań oszczędnościowych. Zakładają one m.in. zawieszenie na trzy lata wypłaty tzw. „czternastki”, deputatu węglowego oraz niektórych uprawnień wynikających z Karty Górnika. Według wyliczeń związkowców oznaczałoby to, że każdy z pracowników straciłby ok. 20 proc. rocznych zarobków.
Referendum jest nielegalne?
Uczestnicy referendum odpowiadają "tak" lub "nie" na pytanie: "Czy biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A., sposób zarządzania spółką oraz działania Zarządu JSW S.A. w zakresie stosowania prawa pracy, uważasz, że Zarząd JSW S.A. utracił wiarygodność i powinien zostać odwołany?” Jak przekazała PAP rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej Katarzyna Jabłońska-Bajer, zarząd JSW uważa referendum za nielegalne. „Prawo nie zezwala na przeprowadzenie innego referendum niż wynikającego z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych" - wskazała. Oznacza to, że po zakończonych fiaskiem negocjacjach w ramach sporu, związki mogą tą drogą zapytać załogę czy chce strajkować. Jak zaznaczyła rzeczniczka, załoga wybiera tylko jednego swojego przedstawiciela w zarządzie i to jego może ewentualnie odwołać. Odbywa się to na wniosek co najmniej 15 proc. pracowników poprzez głosowanie zarządzone przez radę nadzorczą. „Pozostali członkowie zarządu są wyłaniani w drodze konkursu, a potem powoływali przez radę nadzorczą” - przypomniała Jabłońska-Bajer.
Potrzeba likwidacji 14. pensji
W ostatnich dniach zarząd JSW zwrócił się do działających w spółce związków zawodowych o opinie ws. zawieszenia na trzy lata części świadczeń, w tym 14. pensji. Przedstawiciele spółki akcentowali, że to na razie propozycja. Wskazywali jednak na potrzebę takich działań wobec sytuacji na rynku węgla – utrzymujących się od dłuższego czasu niskich cen tego surowca. Według wyliczeń zarządu JSW, dzięki zawieszeniu części świadczeń rocznie spółka mogłaby zaoszczędzić blisko 492 mln zł. Byłoby to odpowiednio: w przypadku 14. pensji – 255 mln zł, ekwiwalentu za deputat węglowy dla pracowników - 191 mln zł, w przypadku odstąpienia od wypłacania dodatku do wynagrodzenia za czas choroby i zasiłku chorobowego (do 100 proc.) – 14,4 mln zł. Oszczędności mogłoby też przynieść zawieszenie ekwiwalentu na zakup pomocy szkolnych – 4 mln zł, biletu z Karty Górnika – 3,4 mln zł, a w przypadku zmiany sposobu wyliczania urlopu – 24,1 mln zł. W reakcji na kroki zarządu związki najpierw zorganizowały tzw. masówki, czyli informacyjne spotkania z załogą, a na 29 i 30 października przygotowały referendum, które – jak przyznają – ma jedynie charakter sondażowy.
Wyniki nie będą wiążące
- Zdajemy sobie sprawę, że jego wyniki nie będą dla nikogo wiążące, ale rządzący powinni wiedzieć, jaka jest opinia załogi o zarządzie przedsiębiorstwa, nad którym Skarb Państwa pełni nadzór właścicielski – mówił wcześniej PAP Brudziński. Jak diagnozował, kondycja firmy „pozostawia wiele do życzenia”, ale „nie jest na tyle tragiczna, by odbierać pracownikom ok. 20 proc. ich rocznych zarobków”. W ostatnim czasie spółki węglowe, przymuszone trudną sytuacją na światowym rynku węgla, szukają oszczędności i możliwości pozyskania kapitału, np. poprzez emisję euroobligacji. We wrześniu JSW poinformowała, że rozważa likwidację uprawnień emerytów do bezpłatnego węgla od początku 2015 r. Pod koniec września Kompania Węglowa zdecydowała o likwidacji uprawnień m.in. emerytów i rencistów do bezpłatnego węgla od 1 stycznia 2015 r. Argumentowano, że spółka nie jest w stanie dalej ponosić ciężaru tego świadczenia.
Autor: pp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: jsw.pl