Komisja Europejska uspokaja Polskę w sprawie wspólnych obligacji strefy euro. Jak mówi szef Komisji, w tej sprawie nie ma wspólnych ustaleń, a niektóre państwa członkowski Unii Europejskiej stanowczo w tej sprawie protestują. Sprawa emisji wspólnych obligacji strefy euro wywołała niepokój Polski, bo ich pojawienie się na rynku spowodowałoby kłopoty ze sprzedażą polskich obligacji, a co za tym idzie ze zdobywaniem funduszy na pokrycie polskich długów.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso powiedział, że pomysł wypuszczenia przez kraje strefy euro wspólnych euroobligacji "nie ma szans powodzenia" z powodu oporu niektórych państw członkowskich.
- Były prowadzone rozmowy i czarno na białym widać, że nie ma konsensusu w tym zakresie - powiedział Barroso na konferencji prasowej z premierem Estonii Andrusem Ansipem w poniedziałek w Tallinie.
Według przewodniczącego KE, niektóre kraje członkowskie z zasady są przeciwne temu projektowi, więc nie ma sensu spekulować na temat projektów, które nie mają szans na zatwierdzenie.
Kredyt to największy problem
Prawdopodobnie więc największym problemem i państw strefy euro, i tych przebywających poza nią będzie dostępność gospodarki do kredytu.
Prezes Europejskiego Banku Centralnego przestrzegł w poniedziałek przed niebezpieczeństwem związanym ze spadającą akcją kredytową. Jean Claude Trichet powiedział, że dalsze ograniczanie pożyczek w sektorze finansowym może podkopać stabilność całego systemu.
- Kurcząca się akcja kredytowa odzwierciedla problemy związane z podażą pieniądza i trudne warunki finansowe związane z szeroko występującym zjawiskiem ograniczania zadłużenia. Musimy bardzo uważnie śledzić rozwój tej sytuacji. Jeśli rozprzestrzeni się ona na cały system bankowy, może to podważyć jego stabilność - powiedział szef EBC.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: EastNews