Około 22 ton irlandzkiej wieprzowiny zabezpieczyli pracownicy Głównego Inspektoratu Weterynarii. Podejrzane mięso znalazło się już w przetwórniach, gdzie zbadają je inspektorzy. Jak mówi zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski, w najbliższych godzinach prawdopodobnie zostaną zatrzymane kolejne partie mięsa.
- Zabezpieczone zostały ok. 2 tony mięsa w Wielkopolsce i 20 w województwie łódzkim. Przesądzać, czy mięso zawiera szkodliwe substancje przesądzać nie chciał. - W tej chwili nie wiemy, czy wieprzowina jest skażona dioksynami. Istnieje takie ryzyko, ale nie mamy pewności - wyjaśnił zastępca Głównego Lekarza Weterynarii. Wcześniej Jażdżewski informował również o kontroli w przedsiębiorstwie na Mazowszu.
Te działanie to efekt doniesień, potwierdzonych oficjalnie przez Dublin, że irlandzka wieprzowina jest skażona. Do Polski trafiło ponad 660 ton tego mięsa. Według GIW, trefna wieprzowina mogła trafić właśnie do zakładów przetwórczych na Mazowszu, w Wielkopolsce i w Łódzkiem.
Mięso wycofywane z rynku
Mięso, z tych zakładów wycofano z rynku. - Ma być zgromadzone w bezpiecznym miejscu - mówi zastępca głównego lekarza weterynarii. Badania, czy sprowadzona wieprzowina rzeczywiście skażona jest dioksynami, mają potrwać około tygodnia.
Na razie wiadomo, że sprowadzona do Wielkopolski wieprzowina została wyprodukowana w trzech irlandzkich firmach. Znane są jej numery i oznaczenia partii mięsa. - Lekarze ustalają teraz listy dystrybucyjne, które pozwolą na zablokowanie dalszej sprzedaży tego mięsa – zapewnił Wojciech Wasiewicz z wielkopolskiego inspektoratu weterynarii.
Zakaz importu irlandzkiej wieprzowiny
Zareagowały już inne kraje Unii Europejskiej. 25 państw, odbiorców irlandzkiej wieprzowiny i produktów pochodnych, wprowadziło zakaz ich importu w reakcji na informacje o skażeniu mięsa. Doniesienia te zostały oficjalnie potwierdzone przez władze w Dublinie. Źródła mówią o groźbie przymusowego uboju ok. 100 tys. sztuk trzody chlewnej.
Obroty irlandzkich hodowców trzody chlewnej sięgają 400 mln euro rocznie, z czego eksport oceniany jest na 250 mln euro. Połowa eksportu trafia na rynek brytyjski, a ok. 1/3 na europejski.
Czym są dioksyny?
Przeprowadzone testy w Irlandii wykazały, że ilość zawartych w mięsie dioksyn była od 80 do 200 razy większa niż dopuszczalna norma. Dioksyny są toksycznymi związkami chemicznymi, które w większym stężeniu mogą być rakotwórcze powodować zaburzenia hormonalne i choroby układu odpornościowego.
Powstają głównie jako produkty uboczne w procesie spalania. Ich duża zawartość w chemicznych środkach rażenia użytych przez amerykanów w czasie wojny w Wietnamie w operacji nazwanej "Agent Orange" spowodowała po wojnie wiele chorób u żołnierzy i cywilów.
Skażone mięso w 25 państwach Europy
Skażona wieprzowina wyprodukowana w Irlandii mogła być eksportowana nawet do 25 państw Europy, między innymi do Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii i Belgii. - Do Polski nie trafiły większe partie mięsa - uspokajał wcześniej Główny Lekarz Weterynarii. Sprawą zajmie się Komisja Europejska.
Irlandczycy już wycofali większość skażonego mięsa ze sklepów. Zarządzenie takie zostało wydane, gdy przeprowadzone testy wykazały zawartość szkodliwej dioksyny w produktach z kilku irlandzkich farm. Skażenie mięsa nastąpiło prawdopodobnie w następstwie użycia pokarmu dla zwierząt zawierającego trujące substancje.
Trwa dochodzenie w tej sprawie.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24