Wakacyjna gotówka z zagranicznego bankomatu też może być za darmo. Powiedzmy: prawie darmo. Trzeba jednak wiedzieć do kogo należy nasz bank i znaleźć bankomat należący do jego zagranicznej centrali. Różnicę kursową zapłacimy i tak, ale na prowizji zaoszczędzimy.
Analitcy Expandera przygotowali zestawienie, z którego wynika, że klienci trzech banków działających w Polsce mogą wypłacać gotówkę za darmo z bankomatów w zagranicznych placówkach. Darmowe wypłaty oferują Alior Bank, Bank Pocztowy i mBank. Jak podkreśla w rozmowie z TVN CNBC Biznes Jarosław Sadowski z Expandera, możliwość darmowej wypłaty mają też posiadacze kart polskich banków, które mają centrale zagranicą:
banku Nordea - w innych placówkach tego banku, działającego głównie w Skandynawii,
Citibanku Handlowego, którego właścicielem jest Citigroup,
BZ WBK - w bankomatach Allied Irish Bank,
Pekao - przy wypłatach z bankomatów UniCredit,
Deutsche Bank - za darmo wypłacą gotówkę w bankomatach Bank of America, Scotiabank, BNP Paribas, Westpac i Barclays.
Na kursie tylko stracisz...
Mimo braku prowizji zagraniczna gotówka w tych bankach nie będzie całkowicie za darmo. Klient płaci bowiem ukrytą prowizję, zawartą w mechanizmie przewalutowania transakcji. Do przeliczeń banki stosują bowiem wyznaczony przez siebie kurs sprzedaży waluty.
Jest on zwykle wyższy od kursów kantorowych. Dla przykładu 17 czerwca 2009 r. średni kurs euro w kantorach wynosił ok 4,56 zł, a Bank BPH przeliczał operacje po kursie 4,6983 zł. W rezultacie, gdyby wypłacona została kwota 100 euro, to w Banku BPH trzeba za nie zapłacić niecałe 470 zł, a w kantorze 456 zł. Ukryta prowizja wynosi więc w tym przypadku 14 zł.
Ponadto niekiedy transakcja musi zostać przeliczona dwukrotnie. Każda karta płatnicza ma bowiem swoją walutę rozliczeniową – dolara lub euro. Jeśli transakcja jest dokonywana w walucie rozliczeniowej to bank przelicza jej wartość na złotówki tylko raz. Natomiast jeśli transakcja została wykonana w walucie innej niż waluta rozliczeniowa, to kwota transakcji jest przewalutowywana najpierw z innej waluty na walutę rozliczeniową (tu przeliczenia dokonuje organizacja płatnicza, np. Visa, czy Mastercard), a później dopiero mamy przewalutowanie na złotówki. Za każdym razem mamy okazje, żeby nam uszczknięto kilka groszy...
Jeśli z prowizją - to bierz większe kwoty
Warto też zwrócić uwagę, że tabele prowizji bankowych zwykle przewidują opłatę w postaci stawki procentowej od pobranej z bankomatu sumy - ale z minimalną kwotą prowizji. Ten sam mechanizm działa zresztą przy wypłatach krajowych z "obcych" maszyn - bankomatów należących do innych właścicieli.
To sprawia, że nie opłaca się pobierać niewielkich kwot - wówczas kwota prowizji jest nieproporcjonalnie duża w porównaniu z pobraną sumą.
Źródło: Expander
Źródło zdjęcia głównego: Gary/Photexpress