27 tysięcy rosyjskich turystów nie może wrócić do kraju po upadku jednego z największych rosyjskich touroperatorów - biura podróży Labirynt. To już czwarte biuro, które zbankrutowało w ciągu ostatnich trzech tygodni.
"Wszyscy turyści są zablokowani z powodu braku biletów powrotnych", gdy firma Labirynt ogłosiła w sobotę upadłość - podała firma Touraide, która usiłuje pomóc turystom w znalezieniu miejsc po zakończeniu turnusów na loty powrotne do Rosji.
Zła sytuacja
"Sytuacja gospodarcza i polityczna miała zgubny wpływ na liczbę rezerwacji", a spadek wartości rubla "zmniejszył możliwości zakupowe Rosjan" - wyjaśniał Labirynt, tłumacząc zaprzestanie działalności. - Obawiamy się, żeby nie wystąpił efekt domina - powiedziała w radiu Echo Moskwy rzeczniczka rosyjskiej Federalnej Agencji Turystyki Irina Szczegołkowa. - Turcja rozpoczęła wczoraj wyrzucanie naszych turystów z hotelu i to Turcja, gdzie odpoczywa rocznie 3,5 mln Rosjan - skarżyła się. Chwaliła jednocześnie postawę Bułgarii i Grecji, które postanowiły nie karać turystów rosyjskich za upadek ich biura podróży.
Niechęć do Rosjan
Upadek biur podróży, to nie jedyny kłopot rosyjskich turystów. Jak informował holenderski "De Telegraaf", w wielu lubianych przez rosyjskich turystów kurortach, np. tureckim Kemer nad Morzem Śródziemnym, zaobserwować można wyraźne "napięcie między wypoczywającymi z Rosji, a europejskimi urlopowiczami".
Dziennik cytował przy tym przedstawicieli biura podróży Corendon, którzy potwierdzili, iż "lokalni agenci turystyczni sądzą, że to konsekwencje sytuacji geopolitycznej na Ukrainie". - Rosyjscy turyści wolą nie wydawać pieniędzy w krajach europejskich krytycznych wobec Rosji albo wręcz proukraińskich - tłumaczyli. A tych przybywa.
Z lipcowego badania Pew Research Center wynika, że Rosjanie są coraz gorzej postrzegani przez Europejczyków. Tylko w Polsce odsetek negatywnie oceniających Rosję wzrósł o 27 punktów proc. (do 81 proc.), co jest najgorszym wynikiem spośród wszystkich badanych państw UE. Na drugim miejscu są Niemcy (79 proc.), a na trzecim Hiszpania i Włochy (po 74 proc.). Najlepszą opinię Rosjanie mają w Grecji - tu 61 proc. ocenia ich dobrze.
Efekt sankcji
Na kondycję rosyjskich biur podróży mają bez wątpienia wpływ europejskie sankcje. Ostatnio dotknęły one Dobrolotu, tanich linii lotniczych Aerofłotu. Swoją decyzję Bruksela uzasadniła tym, że rosyjskie państwowe linie lotnicze Aerofłot wykonywały loty na anektowany w marcu przez Rosję Krym. Urzędnicy unijni stanęli na stanowisku, że Dobrolot po aneksji Krymu wykonywał loty tylko na trasie Moskwa - Symferopol, czym ułatwiał integrację Krymu z Federacją Rosyjską. O tym, kto został objęty sankcjami przeczytasz w artykule "Zamrażają aktywa, zakazują wjazdu, grożą. Jak działa antyrosyjska koalicja?"
Z uwagi na sankcje i ich rosnący wpływ na gospodarkę rosyjską rubel stracił od września 2013 roku na wartości 11 procent.
Autor: rf, msz/km/kwoj / Źródło: PAP, tvn24bis.pl