Cyborg Unplug, czyli antyrouter Wi-Fi to urządzenie, które zapewni spokój wszystkim tym, którzy mają dość internetowego podglądactwa i ciągłego bycia online. Mały gadżet wykrywa znajdujące się w pobliżu urządzenia używające bezprzewodowej sieci i odłącza je od internetu.
Jeśli podłączymy antyroutera do gniazdka, Google Glass zamienią się w zwykłe okulary, a smartfony w zwykłe telefony. Cyborg Unplug wykrywa, czy w pobliżu znajduje się urządzenie mobilne, i - jeśli tak - włącza alarm w postaci diody LED, sygnału głosowego lub SMS-a, który trafia do właściciela sieci. Po chwili pozwala "wyrzucić" z bezprzewodowej sieci znajdujące się w kontrolowanym obszarze sprzęty.
Lekarstwo?
Na nic zatem zdadzą się drony, kamery online, czy tablety, bo większość ich aplikacji jest uzależniona od sygnału sieciowego. To idealne narzędzie dla tych, którzy nie chcą, aby ktoś np. robił i wysyłał zdjęcia do sieci z biura, restauracji, szkoły czy klubu nocnego. "To twoje terytorium i twoje zasady" - reklamuje się Cyborg Unplug. Oczywiście Cyborg Unplug nie powstrzyma nikogo przed zrobieniem zdjęcia lub nagraniem filmu, ale jego autor nie będzie mógł przesłać go online czy podzielić się nim z innymi na portalach społecznościowych.
Większa prywatność
Urządzenie wymyślił Julian Oliver, artysta mieszkający w Berlinie. Stworzył prosty skrypt, którego zadaniem było wyrzucenie z sieci bezprzewodowej urządzeń Google Glass. Pomysł spodobał się przede wszystkim zwolennikom większego prawa do prywatności i został wykorzystany do stworzenia Cyborg Unplug. Do sprzedaży jeszcze w tym miesiącu trafią dwie wersje urządzenia. Będą kosztować 50 lub 100 dolarów. Cena Cyborg Unplug będzie zależała od konfiguracji urządzenia.
Autor: msz//bgr / Źródło: CNN, DailyMail