Kiedy 9 stycznia 2007 roku Steve Jobs prezentował światu pierwszy telefon spod znaku nadgryzionego jabłka powiedział: "Dzisiaj przedstawimy trzy rewolucyjne produkty. Pierwszym z nich jest panoramiczny iPod z przyciskami dotykowymi. Drugi to rewolucyjny telefon komórkowy. A trzeci to przełomowe urządzenie w komunikacji internetowej. iPod, telefon i komunikator internetowy. To nie są trzy osobne urządzenia. To jest jedno urządzenie. I nazwiemy go iPhone. Dzisiaj Apple na nowo odkrywa telefon”.
W ciągu siedmiu lat od tamtego wydarzenia, wszystkie Apple sprzedało ponad 551 mln sztuk tego telefonu. Tylko w ub. roku sprzedaż iPhone'ów wygenerowała 91 mld dolarów przychodów.
- Apple można kochać albo nienawidzić, ale to firma z Cupertino w Kalifornii wyznacza standardy w branży. To za ich pomysłami podąża reszta - uważa Ben Bajarin, analityk Creative Strategies. - Wprowadzanie nowych rozwiązań i dodawanie funkcji sprawia, że użytkownicy iPhone'ów stają się im wierni - twierdzi Bajarin.
Oczekiwanie
„Rewolucja” i „innowacja” - to hasła, którymi Jobs kierował się przez całe swoje życie. Obecny szef Apple’a Tim Cook, który w przeciwieństwie do swojego charyzmatycznego poprzednika, dał się poznać jako człowiek metodyczny i działający według założonego wcześniej planu kontynuuje tę politykę.
9 września Apple zaplanowało „ekskluzywne wydarzenie”, które odbędzie się w Cupertino, w tym samym budynku, w którym ponad 30 lat firma zaprezentowała pierwszego "Maca".
Na enigmatycznym zaproszeniu dla mediów widnieje tylko data i hasło: „Chcielibyśmy móc powiedzieć więcej”, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że świat po raz pierwszy zobaczy długo wyczekiwanego iPhone’a 6.
Co wiadomo?
Nie wiemy jak będzie wyglądał, ale z przecieków, spekulacji i doniesień medialnych wynika, że zmian będzie wiele. Pierwsza z nich to wielkość ekranu. Apple zdecydowało się powiększyć ekran swojego smartfona i od razu da swoim klientom dwie opcje do wyboru: telefon z wyświetlaczem o przekątnej 4,7 cala oraz 5,5 cala. Ma to zamknąć usta krytykom, którzy narzekali, że 4-calowe ekrany iPhone 4 i 3,5-calowe iPhone 3 wypadają mizernie np. z Samsungiem Galaxy S5 z 5,1-calowym wyświetlaczem.
- Popularność smartfonów z dużymi ekranami, powyżej przekątnej wynoszącej 4,5 cala jest naprawdę duża i jest to pewnego rodzaju fenomen, ponieważ ogólna miniaturyzacja przeczy temu zjawisku. Apple musi wprowadzić na rynek telefon z większym wyświetlaczem, by móc konkurować z rywalami. Spośród większych graczy tylko firma z Cupertino jeszcze tego nie zrobiła. Teraz nie ma wyjścia - smartfony z dużymi, a czasem wręcz ogromnymi ekranami najpierw przyjęły, a później spopularyzowały się na tyle, że nieobecność Apple na tym rynku stałaby się już ryzykowna - mówi tvn24bis.pl Konrad Kozłowski z serwisu Antyweb.
Duża zmiana
Kolejną dużą zmianą ma być możliwość płacenia zbliżeniowo. iPhone’a, ma zostać wyposażony w NFC i jak donosi Bloomberg, Apple porozumiał się w tej sprawie z Visą, MasterCard oraz American Express.
Nowy iPhone zmienia też „skórę”. Ma być „ubrany” w szafirowe szkło, które jest bardzo odporne na upadki i znacznie zmniejsza szanse na pojawienie się na ekranie jakiejkolwiek rysy. Plotek dotyczących wyglądu nowego iPhone’a jest znacznie więcej. - W kuluarach mówi się o specjalnym trybie ułatwiającym obsługę telefonu tylko jedną ręką. Pojawiły się także pogłoski o pamięci zwiększonej aż do 128 GB. Ulepszony ma być także aparat - wylicza Kozłowski.
iPhone 6 będzie wyposażony w system iOS8 i to wiemy na pewno. Przyniesie on długo oczekiwane nowości jak widżety oraz znacznie usprawnioną wymianę danych pomiędzy większą ilością aplikacji. Częścią iOS8 ma być m.in. HealthKit, aplikacja która pozwala użytkownikom na śledzenie ich stanu zdrowia i danych dotyczących kondycji fizycznej.
Zdaniem Kozłowskiego cena nowego modelu iPhone’a nie będzie znacząco różniła się od poprzednika. - Wersja z ekranem 4,7 cala i najmniejszą ilością wbudowanej pamięci będzie prawdopodobnie kosztować ok. 3 tys. złotych - prognozuje.
Kolejny hit?
Czy nowy iPhone będzie hitem na rynku? To oczywiście pytanie retoryczne. Samsung już na początku czerwca poinformował, że redukuje zamówienie na produkcję modelu S5 aż o 25 proc. mimo, że jego sprzedaż idzie bardzo dobrze. Eksperci z branży uważają, że jest to spowodowane pojawieniem się na rynku iPhone'a 6.
- Jeszcze przed oficjalną premierą Apple zamówił rzekomo 80 mln sztuk nowych iPhone’ów, które w kilka dni po konferencji trafią na sklepowe półki na całym świecie. Myślę, że to mówi samo za siebie - mówi Kozłowski.
Na razie nie wiadomo, kiedy iPhone 6 trafi do sprzedaży, ale przed sklepem Apple’a na słynnej Piątej Alei w Nowym Jorku już ustawiają się kolejki chętnych wyposażonych w śpiwory.
Autor: Tomasz Leżoń / Źródło: tvn24bis.pl