Amerykański bank JP Morgan, nazwany swego czasu przez wicepremiera Waldemara Pawlaka "wrogiem sprawy polskiej", podał w czwartek dużo lepsze od oczekiwań wyniki za II kwartał 2009 roku. Po ich publikacji inwestorzy ruszyli na zakupy. Zyskują też polskie akcje i złoty.
JP Morgan Chase zarobił w drugim kwartale 2,72 mld dolarów, czyli 36 proc. więcej niż rok temu. W przeliczeniu na akcję daje to 28 centów, podczas gdy analitycy spodziewali się tylko czterech centów. Przychody banku sięgnęły 28 mld dolarów - o dwa miliardy więcej niż oczekiwano.
Bank podał też, że jego zysk na akcję byłby dwukrotnie wyższy, gdyby nie konieczność spłaty rządowej pożyczki. JP Morgan oddał już całą pożyczkę, czyli 25 mld dol, które dostał od rządu USA, podobnie jak inne banki w czasie, gdy kryzys finansowy sięgał apogeum. Poza tym w drugim kwartale JP odpisał 9,7 mld dolarów na tzw. złe kredyty. To o 300 mln dol. mniej niż kwartał wcześniej, ale ponad dwa razy więcej niż przed rokiem.
Dwa dni wcześniej również bardzo dobre wyniki podał inny wielki amerykański bank - Goldman Sachs.
Złe i dobre strony JP Morgan
JP Morgan Chase, drugi pod względem wielkości bank w USA, ma ponad dwa biliony dolarów aktywów i zatrudnia 200 tys. osób w 60 krajach. Jest jednym z dziewięciu banków, którym regulatorzy amerykańskiego rynku finansowego nie zalecili podniesienia kapitału w wyniku testów wytrzymałości sektora bankowego.
W Polsce cieszył się ostatnio złą sławą za sprawą swoich prognoz dla naszej gospodarki oraz spekulacji naszą walutą. Wicepremier który podejrzewał go o udział w kłopotach polskich firm za sprawą opcji walutowych i nazywał go nawet "wrogiem sprawy polskiej".
Tym razem jednak JP pomógł warszawskiej giełdzie i złotemu. I WIG20, i złoty, które w ciągu dnia do ogłoszenia wyników traciły, po publikacji danych wyszły na "zieloną stronę". O godzinie 14:00 WIG20 zyskiwał 0,14 proc., a złoty w stosunku do euro tracił zaledwie pół grosza w porównaniu do środowego zamknięcia i w ciągu półtorej godziny odrobił odrabiając prawie trzy grosze straty "z dnia" .
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24