Miliony Włochów chcą zrezygnować z porannego cappucino. To forma protestu przeciwko wzrostowi cen na m.in. kawę oraz makaron.
Do udziału w nietypowym strajku nawołują organizacje obrony praw konsumentów. Apelują do Włochów, aby w czwartek zrezygnowali z zakupów, a protestować zaczęli już od rana. Dlatego - jak szacują stowarzyszenia konsumenckie - aż 8 mln osób deklaruje, że nie pójdzie do baru na poranne cappucino, tak przecież lubiane przez Włochów.
W ten sposób zamanifestowany ma zostać sprzeciw wobec planom podniesienia cen kawy o ok. 10 proc. i raptownym podwyżkom cen makaronu. Wzrost cen tego ostatniego spowodowany jest natomiast podniesieniem cen mąki.
Dlatego organizacje konsumenckie nawołują do wstrzymania się z kupnem makaronu chociaż przez jeden dzień. Według nich nawet taka przerwa przyniesie dotkliwe straty jego producentom. Dlatego planowany protest nazywa się "strajkiem makaronowym"
Źródło: TVN CNBC Biznes