Na większości włoskich stacji benzynowych brakuje paliwa, a w nocy prawdopodobnie nie będzie go nigdzie. Zaczyna też brakować produktów spożywczych. To efekt trwającego od poniedziałku strajku transportowców. Polska ambasada odradza przewoźnikom podróż do Włoch.
Z powodu braku paliwa zagrożona jest działalność straży pożarnej, policji i karetek pogotowia. W całym kraju przed stacjami benzynowymi ustawiły się długie kolejki po paliwo, jednak przedstawiciele władz apelują do właścicieli tych stacji benzynowych, na których jeszcze jest paliwo, by zachowali rezerwę 500-1000 litrów dla pojazdów służb ratunkowych.
Sklepowe półki zaczynają świecić pustkami. Brakuje zwłaszcza warzyw i owoców, a także mleka i mięsa.
Skutki strajku odczuwa też przemysł. Produkcję wstrzymało kilka zakładów Fiata. Zabrakło dowożonych podzespołów.
Transportowcy zablokowali Włochy Zaplanowany na pięć dni strajk kierowców tirów i samochodów dostawczych trwa od poniedziałku. W całych Włoszech kierowcy zorganizowali około 150 blokad przy głównych wjazdach na autostrady. Organizatorzy protestu, domagający się od rządu sprawiedliwej polityki wobec transportowców, twierdzą, że uczestniczy w nim 90 procent kierowców. Sytuacji nie poprawiło spotkanie protestujących z rządem - wszystko wskazuje na to, że strajk będzie kontynuowany.
Włoski minister transportu Alessandro Bianchi oświadczył, że rząd "takim formom nacisku" nie ulegnie. Strajk skrytykował premier Romano Prodi. - Udzielam totalnej nagany - powiedział.
Protestujący reagują przemocą wobec tych, których podejrzewają o złamanie strajku. Z tego powodu dostawy leków i żywności do szpitali eskortuje policja.
Ambasada przestrzega Ambasada RP w Rzymie ostrzega, że na terenie całych Włoch ruch kołowy i transport towarów został całkowicie sparaliżowany. Odradza podróż do tego kraju przewoźnikom i kierowcom. Jako podkreślono w komunikacie, kierowcy z Polski już odczuwają poważne trudności, zablokowani na włoskich drogach i autostradach. Ambasada zapewniła, że interweniuje u włoskich władz o pomoc zablokowanym kierowcom - dostarczenie im wody i żywności, jak również ochronę przed aktami wandalizmu.
Jak przypomina ambasada, najtrudniejsza sytuacja panuje w południowych Włoszech oraz w okolicach Mediolanu.
Źródło: PAP, IAR, Gazeta Wyborcza