Decyzja OPEC, w kwestii pozostawienia produkcji ropy na dotychczasowym poziomie, zmusiła Rosję do odłożenia własnych cięć produkcji - powiedział w sobotę rosyjski wicepremier Igor Szuwałow.
W czwartek 12 krajów zrzeszonych w OPEC, podjęło w Wiedniu decyzję o utrzymaniu produkcji surowca na dotychczasowym poziomie, czyli 30 mln baryłek dziennie. Sprawiło to, że cena ropy Brent po raz pierwszy od ponad czterech lat spadła do poziomu poniżej 75 dolarów za baryłkę.
Kluczowa decyzja
Jak przypomina Reuters, Rosja jest jednym z kluczowych producentów ropy naftowej na świecie, choć nie jest członkiem OPEC. Zyski ze sprzedaży ropy i gazu stanowią połowę rosyjskiego budżetu. Z powodu spadku cen ropy gospodarka Rosji balansuje na krawędzi recesji.
- Eksperci twierdzą, że jedną z głównych przyczyn stojących za spadkiem cen ropy jest to, że niektóre kraje jak Arabia Saudyjska…są za wypchnięciem ropy z łupków z międzynarodowego rynku - podkreślił Szuwałow w rozmowie z rosyjską telewizją Rossija-1.
I dodał: - Jeżeli takie działania mają miejsce w celu ustalenia lub potwierdzenia swojej pozycji na rynku, nie powinniśmy nic robić, aby ograniczyć naszą pozycję.
Reuters podkreśla, że łupkowy boom w Stanach Zjednoczonych radykalnie zmienił globalny rynek ropy naftowej.
Wicepremier Szuwałow zaznaczył, że przedstawiciel Rosji na spotkanie OPEC nie zachęcał krajów kartelu do zmniejszenia produkcji. Rosja zamierza utrzymać produkcję na stałym poziomie w przyszłym roku ponad 10 mln baryłek dziennie.
Autor: mnkwoj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock