HSBC, czyli jeden z największych na świecie holdingów finansowych poinformował, że zabezpieczył 378 mln dolarów na ewentualne koszty związane z trwającymi śledztwami m.in. brytyjskiego nadzoru finansowego. Decyzja banku ma związek toczącymi postępowaniami ws. manipulacji w handlu na rynku walutowym.
Śledztwa w sprawie rzekomych oszustw na rynku walutowym prowadzi jednocześnie kilku krajowych regulatorów finansowych. Wśród nich jest m.in. brytyjski nadzór, który zarzuca kilku bankom na całym świecie, że manipulowały kursami przy handlu walutami. Ich pracownicy mieli kontaktować się z traderami z innych instytucji, aby omówić planowane transakcje. A to wpływało na kursy walut, którymi obracały instytucje.
Dobrowolny krok
Władze HSBC poinformowały dziś, że zabezpieczyły 378 mln dolarów na pokrycie ewentualnych kosztów trwającego postępowania. - Pomimo rosnących oczekiwań ze strony nadzorów finansowych jesteśmy przekonani, że nasz model biznesowy pozostaje zrównoważony - twierdzi Stuart Gulliver, szef HSBC. Na podobny krok zdecydował się w zeszłym tygodniu zdecydował się m.in. Barclays, który zabezpieczył kolejne 800 mln dolarów, czy Citigroup, która na ugodę zarezerwowała już łącznie ponad 1,5 mld dolarów.
Nie tylko HSBC
W śledztwie podejrzane są również inne banki. Wśród nich są m.in. JP Morgan Chase, UBS, RBS i Deutsche Bank. Wszystkie instytucje mogą być zainteresowane wspólnym zawarciem ugody, bo to zmniejszyłoby ilość złych informacji, które z punktu widzenia inwestorów giełdowych mogą być bardzo kosztowne.
Autor: msz/ / Źródło: BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: hsbc.com