Od przyszłego roku funkcjonariusze skarbówki w Portugalii otrzymają nowy status prawny, chroniący ich przed powszechnymi w tym kraju aktami agresji ze strony podatników. Atak słowny lub fizyczny na urzędnika fiskusa będzie karany więzieniem.
Według nowych przepisów, które zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2015 r., pracownicy urzędów skarbowych w Portugalii będą traktowani w podobny sposób jak pracownicy służb mundurowych. Oznacza to, że akt agresji wobec nich będzie karany surowiej niż w przypadku przedstawicieli innych profesji. We wprowadzonej do kodeksu karnego poprawce przewidziano, że "pracownicy urzędów skarbowych nabywają uprawnienia władz publicznych" i za zniewagę słowną lub fizyczny atak na nich sądy będą mogły karać agresorów nawet pięcioletnim pozbawieniem wolności.
Kursy samoobrony dla urzędników
Antonio Frazao z urzędu skarbowego w Portimao przyznaje, że choć jego koledzy cieszą się ze zmiany przepisów, to przeważa opinia, iż nowelizacja nie powstrzyma fali agresji ze strony podatników. - Wielu urzędników jest zdesperowanych i obawia się reakcji petentów. Dwa lata temu obawy te były na tyle silne, że postanowiliśmy przeprowadzić dla nich kursy samoobrony - mówi Antonio Frazao.
Władze urzędów skarbowych potwierdzają, że większość napaści na ich pracowników ma związek z zadłużeniem podatników i próbami odzyskania przez państwo należnych zobowiązań. Poza nasilonymi od ubiegłego roku kontrolami w sklepach i punktach usługowych portugalski fiskus zintensyfikował też inspekcje w branży turystycznej i sektorze nieruchomości. W pierwszej połowie br. pracownicy skarbówki rozpoczęli akcję sprawdzania ofert wynajmu mieszkań i domów, w ramach której podają się za osoby poszukujące lokum lub turystów. Na bieżąco weryfikują też zobowiązania podatkowe wynajmujących z tytułu najmu.
Rekordowe podatki
Konsekwentna polityka już przynosi efekty. W zeszłym roku rządowi Pedra Passosa Coelho udało się zebrać rekordową kwotę z podatków, przekraczającą 35,3 mld euro. W tym roku ma być ona wyższa o 1,6 mld euro. Bieżący rok zapowiada się dobrze również pod względem ściągalności długów. Do września skarbówka odzyskała ponad 747 mln euro. Nie tylko urzędnicy portugalskiego fiskusa czują się zagrożeni z powodu agresywnych petentów. Pracownicy zakładu ubezpieczeń społecznych ISS, sądów i urzędów miejskich również czują się coraz bardziej niepewnie w miejscu pracy. Jak wyjaśniła w rozmowie z PAP Ana Silva z lizbońskiego oddziału ISS, z roku na rok notuje się coraz więcej przypadków agresywnego zachowania portugalskich obywateli wobec pracowników krajowego ubezpieczyciela. - Trwający od 2008 r. kryzys w naszym kraju doprowadził do bankructwa wiele podmiotów gospodarczych i rodzin. Ubóstwo staje się coraz bardziej widoczne, a wysokie bezrobocie stale je pogłębia. Wszystko to wyzwala w ludziach coraz więcej negatywnych emocji - powiedziała Silva.
Agresywni podatnicy
Według lizbońskiej urzędniczki wielu Portugalczyków swój żal do rządu, prowadzącego od 2011 r. surową politykę oszczędności, wyładowuje na funkcjonariuszach urzędów publicznych. - Coraz więcej osób odreagowuje frustrację na nas - dodała Silva. Przypomniała, że ofiarą agresji padają także pracownicy społeczni, pracujący w problematycznych dzielnicach dużych miast. Szacuje się, że tylko w aglomeracji lizbońskiej w ciągu roku na policję zgłaszanych jest blisko 350 przypadków agresji werbalnej lub fizycznej wobec urzędników administracji publicznej. Jeden z najbardziej medialnych aktów agresji na urzędnika publicznego w Portugalii miał miejsce w 2012 r. w sądzie w Santarem. Zadłużony przedsiębiorca, który swój dług zamierzał spłacać w ratach, po usłyszeniu odmowy od pracowniczki administracji sądu, wyciągnął kobietę zza biurka, a następnie przewrócił ją i skopał. Za napaść został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu i wypłatę 7 tys. euro odszkodowania dla ofiary.
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock