Według Generalnego Inspektora Danych Osobowych przepisy dotyczące tworzenia i prowadzenia rejestrów medycznych mogą być niekonstytucyjne - dowiaduje się TVN CNBC. W piątek sejm przyjął pakiet ustaw medycznych, zawierających te regulacje.
Zdaniem GIODO wątpliwości konstytucyjne mogą budzić zapisy, zgodnie z którymi tworzenie i prowadzenie rejestrów medycznych ma odbywać się na podstawie rozporządzeń. Inspektor alarmuje, że wszystkie takie rejestry, zawierające wrażliwe dane, powinny być tworzone na podstawie ustaw.
Według niego z ustawy nie wynika też, czy miałby powstać jeden wspólny rejestr, czy kilka oddzielnych, zintegrowanych ze sobą. Nie wiadomo też jak zawarte w nich informacje byłyby przetwarzane i kto miałby do nich dostęp.
Inspektor zwraca też uwagę na błędne posługiwanie się ustawodawcy takimi terminami jak "dane" i "dane osobowe".
Inspektor zainteresuje sprawą senatorów
Generalny Inspektor Danych Osobowych Wojciech Wiewiórowski już w trakcie prac nad tą ustawą zgłaszał szereg zastrzeżeń - i przyznaje, że część z nich została uwzględniona. Teraz ma wątpliwości, czy rozwiązania ustawy są zgodne z art. 51 konstytucji, który mówi, że wszelkie sytuacje, kiedy obywatel jest zmuszony do podania informacji na swój temat powinny być uregulowane ustawowo.
Jak wskazuje, ustawa powinna regulować jakie dane osobowe są gromadzone w poszczególnych rejestrach, w tym danych dotyczących stanu zdrowia pacjentów. Jasno powinno być też określone, kto będzie miał dostęp do poszczególnych rodzajów danych. Inspektor zapowiada, że swoje zastrzeżenia przekaże senatorom, którzy teraz będą zajmować się uchwaloną przez izbę niższą ustawą.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC