Usługi odroczonej płatności (kup teraz, zapłać później) stają się w Polsce coraz popularniejsze. Przykuwa to uwagę Narodowego Banku Polskiego. Pracownicy Departamentu Systemu Płatniczego zwracają uwagę, że powinny być one pod ściślejszym nadzorem. Takim, jak kredyty konsumenckie.
"Warto zadbać, aby usługi BNPL (buy now, pay later - red.) były świadczone w Polsce w reżimie kredytu konsumenckiego przez instytucje podlegające (od 2024 r., zgodnie z ustawą antylichwiarską) nadzorowi KNF. Należy zwalczać wszelkie próby arbitrażu regulacyjnego w tym zakresie" napisali pracownicy Departamentu Systemu Płatniczego NBP P. Pisany i T. Gromek w artykule dla Obserwatora Finansowego.
Zwracają oni uwagę także na fakt, że regulator i nadzorca w swojej praktyce "muszą brać pod uwagę specyfikę BNPL oraz ryzyka o charakterze społecznym (pętla zadłużeniowa, ryzyka dla prywatności czy też kwestia etycznego wykorzystania danych w szerokim kontekście)".
Płatności odroczone kredyt konsumencki?
Przedstawiciele NBP zwracają uwagę, że istota i mechanizm usługi odroczonej płatności tak naprawdę powinny być zakwalifikowane jako forma kredytu konsumenckiego "z dodatkowymi, specyficznymi wymogami". Takimi, dostosowanymi do innowacyjnych kanałów dystrybucji na odległość. Jednak stwierdzono, że "w żadnym razie wymogi te nie powinny być łagodniejsze niż w przypadku tradycyjnego kredytu konsumenckiego".
Pod artykułem wskazano, że autorzy wyrażają własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP.
Autorzy przytaczają opracowania organizacji branżowych (obejmujące jedynie część segmentu BNPL dobrowolnie raportującą skalę działalności) oraz Allegro (czołowej platformy e-commerce rozwijającej w Polsce usługi BNPL) które sugerują, że całkowita wartość finansowania uzyskanego przez konsumentów w ramach szeroko rozumianego BNPL mogła sięgnąć w Polsce w 2022 r. 6 mld zł.
"BNPL jest obecnie kluczowym zjawiskiem kształtującym rynek niebankowego kredytu konsumenckiego w Polsce" - napisano.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock