Z roku na rok rośnie liczba osób, które chcą kupować towary z odroczonym terminem płatności - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Według prezesa KRD Adama Łąckiego to z jednej strony szansa dla firm na zwiększenie sprzedaży, a z drugiej - ryzyko.
W ubiegłym roku firmy świadczące usługi "kup teraz, zapłać później" pobrały 1,69 miliona raportów o potencjalnych klientach chcących kupować towary z odroczonym terminem płatności - wskazał KRD. To o 1/3 więcej niż rok wcześniej i 28 razy więcej niż trzy lata temu. Według analityków KRD te liczby w 2023 r. będą wyższe. Prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki wskazał, że raporty te pozwalają na sprawdzenie, czy potencjalny klient jest zadłużony, na jaką kwotę i z jakiego powodu.
- Spora grupa dłużników, to tzw. multidłużnicy, czyli osoby które mają trzech i więcej wierzycieli, a ich zaległości sięgają niekiedy kilkudziesięciu tysięcy złotych - dodał Łącki. Zwrócił uwagę, że rosnąca popularność zakupów z odroczonym terminem płatności to z jednej strony szansa na zwiększenie sprzedaży, bo części klientów łatwiej sfinansować zakup, kiedy mogą go opłacić z opóźnieniem, a z drugiej - ryzyko.
Polacy nie podchodzą do zadłużania rozsądnie?
Adam Łącki dodał, że część konsumentów podchodzi do zaciągania kolejnych zobowiązań nie zawsze rozsądnie.
- Nie sprawdza, czy ich na taki zakup stać, bo na przykład mają już kilka kredytów do spłaty poza comiesięcznymi rachunkami za mieszkanie, telefon. Dlatego ważna jest weryfikacja potencjalnych kupujących - wyjaśnił. - Nie tylko dlatego, że chroni to przed stratami operatorów takich płatności, ale też ich klientów przed kłopotami, bo długi trzeba będzie oddać - przestrzegł Łącki. Odroczona płatność (BNPL – z ang. buy now, pay later, czyli "kup teraz, zapłać później") to rozwiązanie, które pozwala klientowi nabyć wybrany produkt, a zapłacić za niego w późniejszym terminie, np. po 30 dniach.
"Kup teraz, zapłać później" popularne też wśród firm
Według analityków usługa "kup teraz, zapłać później" jest skierowana do konsumentów, ale ma też zwolenników wśród mikroprzedsiębiorców.
- Sprzyjała jej dwucyfrowa inflacja i rosnące stopy procentowe, które odcięły wiele najmniejszych firm od kredytów - ocenił Łącki. Emanuel Nowak z firmy NFG, która współpracuje z KRD przytoczył dane z ubiegłorocznego badania "Finansowanie zakupów firmowych", z którego wynika, że co 10. przedsiębiorca z sektora mikro i małych firm rezygnuje z zakupu ze względu na wysoką cenę towaru lub usługi. W przypadku mikrofirm robi tak 17 proc. kupujących.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock