Unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn zaprzeczył w sobotę, by Węgrom groziło bankructwo. Jego zdaniem, gospodarka tego kraju jest na dobrej drodze do ozdrowienia. W piątek słowa z Budapesztu wywołały gwałtowny spadek kursu walut Europy Wschodniej - i euro.
Rzecznik premiera Węgier Peyer Szijjarto powiedział w piątek, że szanse kraju na uniknięcie greckiego scenariusza są nikłe. Dzień wcześniej wiceszef rządzącego Fideszu Lajos Kosa oznajmił, że Węgry są bliskie bankructwa. Obawy przed spełnieniem się tych prognoz spowodowały w piątek spadek kursu euro wobec dolara do poziomu najniższego od 4 lat.
- Węgry poczyniły w ciągu ostatnich paru lat duże postępy w konsolidowaniu finansów publicznych - powiedział Rehn dziennikarzom w Pusanie w Korei Południowej, gdzie w sobotę zakończyły sie 2-dniowe obrady ministrów finansów i szefów banków centralnych państw G20.
- Gospodarka Węgier jest na dobrej drodze do ozdrowienia i w pierwszym kwartale tego roku wykazała pierwsze oznaki poprawy. Wobec tego jakiekolwiek twierdzenia o tym, że kraj ten nie będzie się wywiązywać ze swoich zobowiązań w sferze finansów czy spłaty długów, są grubo przesadzone - podkreślił Rehn.
Węgry dotkliwie odczuły skutki globalnego kryzysu finansowego. Produkt Krajowy Brutto zmniejszył się w 2009 roku o 6,7 proc., również w następstwie rygorystycznego ograniczenia wydatków państwa. By móc regulować swe krótkoterminowe zadłużenie, Węgry skorzystały pod koniec 2008 roku z zaaranżowanego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy pakietu pomocowego wartości ponad 25 mld dolarów. Skumulowany deficyt finansów publicznych wynosi 78 proc. produktu krajowego brutto.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA