Unia Europejska rozważy emisję obligacji, gwarantowanych przez rządy państw strefy euro, żeby uratować Grecję. Na ten temat w poniedziałek i wtorek maja dyskutować w Brukseli ministrowie finansów strefy euro i całej Unii.
Emisja obligacji unijnych mających pomóc Grecji wymagałaby zgody wszystkich unijnych państw. Inna opcja, która ma być dyskutowana, polega na tym, że państwa strefy euro udzielą Grecji pożyczek na sfinansowanie deficytu budżetowego.
Dzieki niemieckim bankom Grecji udało się ostatnio sprzedać obligacje za 5 mld euro, ale do końca maja musi spłacić 20 mld euro długów. Poziom ryzyka obligacji emitowanych przez Grecję jest tak wysoki, że inwestorzy żądają olbrzymiej premii za to ryzyko, co powoduje wzrost kosztów.
Rząd Grecji w zeszłym tygodniu ogłosił cięcia wydatków budżetowych na kolejne 4,8 miliarda euro, żeby obniżyć deficyt wynoszący 12,7 proc. PKB.
Recesja nie skończy się w tym roku
Jednak najnowsze prognozy dla gospodarki Grecji są bardzo niekorzystne - bo pokazują, że może ona okazać się jednym z nielicznych państw UE, które nie wyjdzie w tym roku z recesji. Komisja Europejska przewiduje, że gospodarka skurczy się w tym roku o co najmniej 2,25 procent. W ubiegłym roku PKB Grecji spadł o 2 procent.
Mimo to Bruksela podała, że plany oszczędności, jakie Ateny ogłosiły 3 marca wystarczą, by zrealizować cele zawarte w budżecie na ten rok.
Prognoza Komisji Europejskiej jest gorsza niż szacunki szefa banku centralnego Grecji, który spodziewa się spadku PKB o 2 procent, i dużo gorsza niż szacunki samego rządu, który prognozuje zaledwie 0,3 procent pod kreską.
Szef greckiego banku centralnego powiedział w czwartek, że kroki, które podejmuje rząd, by obniżyć deficyt budżetowy i naprawić gospodarkę, początkowo przyniosą efekty odwrotne do zamierzonych. Georgios Provopulos spodziewa się jednak, że konsolidacja finansów publicznych stworzy podstawy do trwałego wzrostu w przyszłości.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA