Komisja Europejska i czeskie przewodnictwo Unii Europejskiej wspólnie zapowiedziały wsparcie dla dotkniętej kryzysem finansowym i gospodarczym Rumunii.
Pomoc zostanie udzielona wspólnie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, tak jak stało się to wcześniej w przypadku Węgier i Łotwy. Jej wysokość na razie nie została podana do wiadomości.
Nie chodzi o pieniądze z budżetu UE, gdzie nie ma środków na doraźną pomoc finansową dla krajów członkowskich. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem z 1988 roku, odpowiednią kwotę UE pożycza na rynku finansowym i obejmuje swoimi gwarancjami. Korzyść z zastosowania unijnego mechanizmu jest taka, że UE jako całość ma o wiele lepsze notowania na rynkach niż Rumunia, więc łatwiej jest uzyskać dogodne warunki kredytu.
Pomoc pod pewnymi warunkami
Zgodnie z najnowszą nowelizacją rozporządzenia, cała pomoc udzielona na tych zasadach krajom członkowskim leżącym poza strefą euro nie może przekroczyć 25 mld euro - choć KE sygnalizowała gotowość do dalszego zwiększenia tego limitu, jeśli będzie taka potrzeba.
Pakietowi pomocy - zapowiada KE - musi towarzyszyć zobowiązanie Rumunii do surowej dyscypliny budżetowej. Jej postępy będą ściśle monitorowane przez KE.
Kłopoty regionu
Na początku marca analitycy JP Morgan obniżyli prognozę PKB dla Rumunii na 2009 rok do minus 4,0 proc. z wcześniejszej minus 3,0 proc. "Rumunia jest kolejnym krajem, który dołączył do państw regionu pogrążonych w recesji" - napisali w komentarzu.
Analitycy banku obawiają się, że pogłębiający się kryzys w Rumunii może mieć negatywne konsekwencje dla regionu, jeśli da o sobie znać z pełną mocą i uderzy m.in. w obecne tam zachodnie banki.
Łotwa w grudniu ubiegłego roku dostała od MFW i UE pakiet wsparcia o łącznej wartości 7,5 mld euro, Węgry zaś w październiku otrzymały w sumie 20 mld euro pomocy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24