Gońmy Europę póki możemy, bo z unijnego budżetu 2014-2020 możemy dostać mniej na ten cel, jeśli państwa członkowskie zaakceptują proponowane przez Komisję Europejską zmiany. Bruksela chce przeznaczać mniej pieniędzy na politykę rolną i regionalną, a więcej na innowacyjność, czy walkę ze zmianami klimatycznymi.
Komisja Europejska proponuje, by kolejny budżet UE skoncentrował się na nowych priorytetach, które tworzą "europejską wartość dodaną". Chce też, aby kraje członkowskie wzięły na siebie część tradycyjnych wydatków, np. na rolnictwo, przy czym "dopłaty bezpośrednie dla rolników mogłyby być współfinansowane przez kraje". KE chce odejść od funduszy strukturalnych dla "radzących sobie regionów", a takim, głównie dzięki unijnym pieniądzom, staje się Polska. Drastycznych cięć prawdopodobnie nie będzie, ale KE będzie dokładniej oglądać każdego eurocenta przelanego konta poszczególnych krajów.
Nowe priorytety na nowe czasy
Główne elementy reformy to zmiana priorytetów w wydatkach i skoncentrowanie się na trzech celach. Są to stały wzrost i zatrudnienie (więcej inwestycji na badania i innowacyjność oraz wzrost funduszy na zwalczanie negatywnych skutków globalizacji); zmiany klimatyczne i dostawy energii tu celem jest budowa społeczeństwa niskoemisyjnego i inwestycje w infrastrukturę energetyczną) oraz promocja europejskich wartości na świecie (gdzie KE zakłada m.in. wzrost wydatków na politykę sąsiedzką, w tym Partnerstwo Wschodnie, a także zarządzanie migracją).
Wszystkim wydatkom unijnym ma przyświecać zasada: płacimy tylko tam, gdzie Europa lepiej wyda pieniądze niż kraje narodowe, czyli zgodnie z zasadą "europejskiej wartości dodanej".
Ostatni gest
Swe propozycje KE chce skonsultować teraz z krajami członkowskimi i Parlamentem Europejskim, "tak, by nowe wieloletnie plany budżetowe zostały zaprezentowane w pierwszej połowie 2011 roku". Głęboka reforma budżetu UE została zapowiedziana już w grudniu 2005 roku, kiedy przywódcy po miesiącach bojów zgodzili się na obecnie obowiązujące plany budżetowe 2007-2013. Polsce przyznane zostało z niego 67 mld euro.
Już wówczas dominowały opinie, że będzie to ostatni tak hojny pod względem wydatków na biedne kraje budżet UE.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24