W Brukseli Komisja Europejska ogłosi w środę pakiet wsparcia finansowego dla Ukrainy, który może wynieść ok. 1 mld euro i objąć m.in. opłatę zaległych rachunków za gaz wobec Gazpromu. - Liczymy na udzielenie pomocy finansowej dziś lub jutro - oświadczył w środę ukraiński premier Arsenij Jaceniuk.
Przedstawiciele UE podkreślają, że misje unijne w Kijowie od pewnego czasu badały jakie są potrzeby finansowe Ukrainy. Według komisarza ds. budżetu Janusza Lewandowskiego KE może udzielić Ukrainie tzw. pomocy makroekonomicznej. Są to pożyczki zaciągane pod gwarancją budżetu unijnego.
Jaceniuk: Czekamy, aż Europa powiadomi nas o pomocy
- Wczoraj sekretarz stanu USA John Kerry poinformował o pierwszym pakiecie pomocy gospodarczej dla Ukrainy. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie - dziś lub jutro - także nasi europejscy partnerzy powiadomią o finansowej pomocy dla Ukrainy - powiedział Jaceniuk otwierając w środę posiedzenie rządu.
Ukraiński premier podkreślił, że rozmieszczenie przez Rosję swoich sił w rejonie Krymu ma "skrajnie negatywny" wpływ na gospodarkę Ukrainy.
- Rosyjska agresja na terytorium Ukrainy ma konsekwencje polityczne i ekonomiczne - oświadczył.
W związku z tym ponowił apel do Rosji o wycofanie swoich wojsk z terytorium Ukrainy oraz rozpoczęcie dwu- i wielostronnych rozmów.
1 mld euro pomocy
Tydzień temu w Strasburgu Lewandowski informował, że pomoc pomostowa dla Ukrainy mogłaby wynieść ponad 1 mld euro, czyli o około 400 mln euro więcej niż proponowano jeszcze w zeszłym roku. Dodał jednak, że na pewno natychmiastowe wsparcie dla Ukrainy nie może pochodzić tylko z budżetu UE, ale możliwe są również szybkie pożyczki z MFW oraz wsparcie bilateralne od innych państw.
Zdaniem Jeceniuka pakiety pomocy gospodarczej USA, MFW i UE pozwolą ustabilizować bardzo trudną sytuację finansów państwowych.
- Sytuacja na Krymie jest bardzo niełatwa, ale pragnę zaznaczyć, że ukraiński rząd wypełnia swoje zobowiązania wobec autonomii - powiedział premier.
Podkreślił, że w ciągu ostatnich dwóch dni przelano Krymowi na wydatki socjalne i inne 60 mln hrywien (ok. 18,3 mln zł).
W Radzie UE odbędzie się w środę spotkanie Rady Północnoatlantyckiej z ambasadorami krajów UE odpowiedzialnych za sprawy bezpieczeństwa, a następnie w NATO nadzwyczajne posiedzenie Rady NATO-Rosja na szczeblu ambasadorów w sprawie sytuacji na Ukrainie. Rada NATO-Rosja to forum konsultacji w kwestiach bezpieczeństwa i współpracy pomiędzy państwami członkowskimi Sojuszu Północnoatlantyckiego a Federacją Rosyjską.
Misja OBWE: Będą obserwować rosyjskie wojska
Na Krym przyjechać ma misja obserwacyjna Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) zaproszona przez rząd w Kijowie. Ze wstępnych planów wynika, że misja ma potrwać tydzień, jednak nie jest wykluczone jej przedłużenie.
Przedstawiciel USA przy OBWE Daniel Baer poinformował, że 15 państw członkowskich, w tym Stany Zjednoczone, postanowiło zgłosić obserwatorów do tej misji. Obserwatorzy mają być nieuzbrojeni, a celem ich misji będzie monitorowanie aktywności militarnej Rosji.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Parubij informował wcześniej, że misja OBWE pojedzie na Krym w celu monitorowania tam sytuacji. Dodał, że na Krymie sytuacja w sferze bezpieczeństwa jest „skomplikowana, ale stabilna”.
W Paryżu spotykają się szefowie dyplomacji USA, Rosji i Ukrainy - John Kerry, Siergiej Ławrow i Andrij Deszczyca. Ministrowie spraw zagranicznych mają rozmawiać na temat możliwości rozwiązania konfliktu na Krymie i złagodzenia napięć na Ukrainie.
Komisarz Janusz Lewandowski kilka dni temu mówił o ograniczeniach, jakim podlegać musiałaby pomoc finansowa UE dla Ukrainy.
Autor: ToL/Klim/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV | sxc.hu