Związkowcy z tyskiej fabryki Fiata zapowiada na 17 marca akcję protestacyjną przed zakładem i grozi sporem zbiorowym, jeżeli nie dojdzie do porozumienia płacowego. Tymczasem okazuje się, że chwalona przez właściciela za efektywność fabryka zamyka zrszły rok stratami.
Spółka Fiat Auto Poland do której należy tyska fabryka samochodów, przyniosła w ubiegłym roku ponad 81,6 mln zł straty. Wśród przyczyn strat spółka wymienia umocnienie złotego, które uderzyło w eksporterów. Tyska fabryka w ubiegłym roku była wielokrotnie stawiana za wzór efektywności przez władze koncernu, gdy starały się one skłonić do ustępstw związkowców ze swych włoskich fabryk.
Przyjęte sprawozdanie
Sprawozdanie finansowe polskiej spółki za ubiegły rok zatwierdziło obradujące w piątek w Bielsku Białej walne zgromadzenie jej akcjonariuszy. Ubiegłoroczne przychody spółki ze sprzedaży zamknęły się kwotą ponad 16,4 mld zł, z czego ok. 3/4 to przychody z eksportu.
- Wpływ na wynik wpływ miał głównie kurs wymiany złotego do euro. 8-procentowe umocnienie złotego, przy eksporcie stanowiącym 12,5 mld zł, nie mogło nie odbić się negatywnie na wyniku bilansowym spółki, mimo stosowania przez nią polityki zabezpieczeń przed ryzykiem kursowym - wyjaśnił rzecznik spółki Bogusław Cieślar. Dodał, że "stratę ograniczyły dalsze obniżki kosztów zakupu materiałów i usług od dostawców krajowych i zagranicznych, a także poprawa zarządzania kosztami w obszarze produkcji".
Tyska fabryka Fiata należy do największych zakładów włoskiego koncernu. Codziennie z jej linii produkcyjnych zjeżdża ponad 2,3 tys. samochodów. W ubiegłym roku produkcja zmniejszyła się, wobec rekordowego 2009 r., o 12 proc. W Tychach wyprodukowano 533 tys. 455 samochodów.
Związkowcy domagają się podwyżek
Szefowa Solidarności w fabryce Wanda Stróżyk oceniła, że tak napiętej atmosfery jak obecnie, nie było w tyskim zakładzie od początku lat dziewięćdziesiątych. - Jeżeli zarząd spółki natychmiast nie wznowi negocjacji i nie zgodzi się na nasze postulaty, rozpoczniemy spór zbiorowy - zapowiedziała liderka związku.
- Negocjacje trwają. Odbyło się już kilka spotkań i kierownictwo zakładu jest zdeterminowane prowadzić je do skutku, to znaczy osiągnąć w tej kwestii porozumienie - stwierdził natomiast rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar.
Rzecznik dodał, że prowadzone jak co roku rozmowy dotyczą tzw. pakietu ekonomicznego, który będzie obowiązywał w 2011 r. Negocjacje prowadzone są ze wszystkimi ośmioma działającymi w fabryce organizacjami związkowymi. Przedstawiciele dyrekcji nie komentują ich przebiegu.
Związki dopominają się 500-złotowej podwyżki
Związkowcy zapowiedzieli na najbliższy czwartek akcję protestacyjną w postaci pikiet przed zakładem, która ma być prowadzona na wszystkich trzech zmianach. Mają uczestniczyć w niej także pracownicy spółek kooperujących z Fiatem, przedstawiciele różnych związków.
Solidarność domaga się 500 zł podwyżki dla każdego pracownika, a Sierpień 80 nawet 850 zł. Związkowcy chcą także zmiany sposobu wyliczania premii efektywnościowej oraz wprowadzenia stałych miesięcznych wynagrodzeń w miejsce stawek godzinowych.
Fiat oferuje 130 zł
Władze spółki proponują - według informacji związkowych - wzrost wynagrodzeń średnio o 130 zł. Dotychczasowe negocjacje płacowe nie doprowadziły do porozumienia.
- Pracownicy oczekują sprawiedliwego wzrostu wynagrodzeń, uwzględniającego zarówno wzrost kosztów utrzymania, jak i rekompensującego brak podwyżek w 2009 oraz zaniżenie premii efektywnościowej i nagrody rocznej, a także świątecznej w 2010 - powiedziała Wanda Stróżyk.
Tyska fabryka Fiata należy do największych zakładów włoskiego koncernu. Codziennie z jej linii produkcyjnych zjeżdża ponad 2,3 tys. samochodów. W ubiegłym roku produkcja zmniejszyła się, wobec rekordowego 2009 r., o 12 proc. W Tychach wyprodukowano 533 tys. 455 samochodów. W tym roku w zakładzie rusza produkcja kolejnego modelu - nowej Lancii Ypsilon.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24