- Nie mamy planu awaryjnego, jeśli Trybunał Konstytucyjny zakwestionuje ustawę o zmianach w systemie emerytalnym, bo mamy pewność, że jest poprawna - powiedział Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Zakopanem. Szef rządu dodał, że prezydent podpisując w piątek ustawę przyczynił się do "bezpieczeństwa przyszłych emerytów".
Donald Tusk skomentował piątkową decyzję prezydenta Bronisława Komorowskiego, który podpisał ustawę o zmianach w OFE, ale jednocześnie skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Po tej decyzji na głowę państwa spadła fala krytyki ze strony niektórych ekonomistów i konstytucjonalistów.
- Prezydent doświadcza teraz tego, czego ja doświadczam w ostaniach miesiącach. To z jednej strony krytyka, ale i pochwały. Myślę, że emeryci docenią to, że decyzja prezydenta przyczyni się do zwiększenia ich bezpieczeństwa w przyszłości. Prezydent nie miał zastrzeżeń co do poszczególnych zapisów ustawy, ale ma sprzeczne opinie konstytucjonalistów. Dlatego zdecydował się na przesłanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Jestem przekonany, że gdyby prezydent miał zastrzeżenia co do skutków tej ustawy, to by jej nie podpisywał - powiedział premier.
Bez planu "B"
Prezes Rady Ministrów stwierdził, że ma pewność, iż przygotowana przez rząd ustawa jest poprawna i Trybunał Konstytucyjny jej nie zakwestionuje.
- Chcę to mocno podkreślić - nie ryzykowalibyśmy i nie narażalibyśmy przede wszystkim obywateli na tę niepewność dotyczącą przyszłości ich emerytur, gdybyśmy nie mieli pewności, że przygotowaliśmy poprawną pod względem konstytucyjnym ustawę. Bardzo rzetelnie analizowaliśmy wątpliwości konstytucyjne i dlatego nie mamy planu awaryjnego - powiedział premier.
Wątpliwości konstytucyjne zgłaszane przez ekspertów dotyczą głównie tego, czy aktywa zgromadzone w OFE są własnością państwa czy obywateli i czy rząd ma prawo przenieść je z OFE do ZUS. To jedno z pytań, które znaleźć się ma we wniosku prezydenta do TK. - Wiemy, co będzie trzeba zrobić, jeśli ustawa zostanie zakwestionowana przez TK. Będzie trzeba szukać gdzie indziej dość dużych pieniędzy i zastanowić się przede wszystkim - po werdykcie Trybunału - co trzeba poprawić w takim przypadku - mówił w sobotę Tusk.
Co się zmieni?
Uchwalona przez Sejm ustawa o zmianach w systemie emerytalnym przewiduje m.in., że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też całość do ZUS.
Od 1 kwietnia do 31 lipca 2014 r. każdy członek OFE będzie mógł złożyć w ZUS oświadczenie o dalszym przekazywaniu składki do OFE. W przypadku pozostałych osób składka będzie ewidencjonowana wyłącznie na subkoncie w ZUS.
Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.
Suwak bezpieczeństwa
Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa).
Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu. Zmianie uległy też zasady, na jakich OFE będą mogły się reklamować.
Autor: msz//bgr/kwoj / Źródło: tvn24.pl