Szefowie firmy zdecydowali o likwidacji części miejsc pracy w zakładach w Essen, a część przenieść do bardziej opłacalnych z punktu widzenia ekonomicznego regionów - do Polski i Indonezji. Na całym świecie zmiany dotkną niemal 6,5 tys. pracowników koncernu. - W Niemczech będzie to prawdopodobnie około 3 tysięcy osób - wyjaśniał przewodniczący rady pracowniczej Wilhelm Segerath. W Essen zostanie zlikwidowanych 1,5 tysiąca miejsc pracy. Około tysiąca ma zostać przeniesionych na gorszych warunkach Berlina, Polski czy Indonezji. Cięcia nastąpią przede wszystkim stanowisk w dziale kadr i dziale przetwarzania danych .
Szybka reakcja
Jak podaje "Deutsche Welle" na zmiany zareagowały związki zawodowe i rada pracownicza. We wtorkowym proteście wzięło udział 5 tys. pracowników. Przedstawiciele protestujących zaznaczają, że proponowane zmiany są nie do przyjęcia.
Protestujący wezwali zarząd do wstrzymania decyzji i znalezienia innego rozwiązania. Dodatkowo związki zawodowe zapowiedziały kolejne protesty, gdyby cięcia zatrudnienia jednak doszły do skutku.
ThyssenKrupp jest jednym z największych niemieckich producentów stali. Na całym świecie zatrudnia 192 tys. pracowników. Koncern w ostatnich latach zanotował jednak duże straty. Nowy szef zapowiedział, że walcząc z biurokracją zwolni na całym świecie 3 tys. z ogółu 15 tys. pracowników administracji.Połowa z nich ma pochodzić z Niemiec - podaje "Deutsche Welle". Z kolei w dziale produkcji stali pracę ma stracić ponad 2 tys. osób.
Autor: mn/klim/ / Źródło: Deutsche Welle
Źródło zdjęcia głównego: thyssenkrupp-energostal.pl