Socjaldemokratyczny premier Chorwacji Zoran Milanović zdymisjonował we wtorek ministra finansów Slavko Linicia, przeciwko któremu toczy się dochodzenie w związku z zarzutami o charakterze korupcyjnym.
- Nie widzę żadnych powodów dla dalszej współpracy z ministrem finansów Slavko Liniciem - powiedział Milanović w Zagrzebiu. Nowym szefem resortu zostanie dotychczasowy wiceminister finansów Boris Lalovac.
Ważna wiarygodność
Milanović zadeklarował, że ta szósta już zmiana personalna w obecnym rządzie nie zagrozi jego istnieniu, "lecz przeciwnie, zostanie on w ten sposób wzmocniony". Premier zaznaczył, iż decyzję w sprawie Linicia świadomie podjął jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbywają się 25 maja, gdyż zachowanie wiarygodności jest sprawą ważniejszą niż kalendarz wyborczy. Śledztwo dotyczy udzielania przez Linicia zagrożonym bankructwem firmom ulg, na jakie zezwalają przyjęte przy współudziale opozycji przepisy o ochronie przed postępowaniem upadłościowym. Media sugerowały, że z ulg korzystali przede wszystkim przedsiębiorcy powiązani z Liniciem. W przypadku jednej z firm miało dojść do anulowania jej zaległych podatków równowartości 27 mln euro.
Polityczny wstrząs?
Sprawa której dotyczy śledztwo została ujawniona publicznie w poniedziałek, ale Milanović wiedział o niej od dwóch miesięcy. Zdymisjonowanie Linicia może spowodować wstrząsy w przewodzącej centrolewicowej koalicji rządowej Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP), gdyż u siebie w Rijece ma on nadal zdecydowane poparcie partyjnej bazy. Ponadto uważany jest za jedynego ministra, który pracował efektywnie.
Autor: msz/klim/ / Źródło: PAP