Spośród 22 dwóch przebadanych przez GUS branż, 15 wskazało na pogorszenie stanu swych finansów. Tak drastyczne załamanie zdarzyło się ostatnio w styczniu 2011 roku - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie. Jednak menedżerowie obecne spowolnienie traktują jako zjawisko krótkotrwałe.
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, w październiku spadł o 1,5 pkt. - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie.
BIEC zaznaczył w komentarzu do badania, że w październiku mieliśmy do czynienia z ponownym obniżeniem WWK, bowiem we wrześniu spadł on do poziomu 153,3 pkt z 154,7 pkt w sierpniu.
Zjawisko krótkotrwałe
- Od kwietnia br. wskaźnik oscyluje wokół swego ostatniego lokalnego szczytu, co świadczy o utrwalaniu się tendencji stagnacyjnych. Pomimo pogarszającej się sytuacji finansowej firm, menedżerowie obecne spowolnienie traktują jednak jako zjawisko krótkotrwałe - wyjaśniono w komunikacie. Według BIEC spośród ośmiu składowych wskaźnika w październiku dwie działały w kierunku jego wzrostu, dwie były neutralne, a cztery przyczyniły się do spadku wskaźnika. W największym stopniu na spadek indeksu wpłynęło pogorszenie ocen menedżerów przedsiębiorstw na temat sytuacji finansowej w zarządzanych przez nich firmach. - Tak drastyczne załamanie zdarzyło się ostatnio w styczniu 2011 roku. Spośród 22 dwóch przebadanych przez GUS branż, 15 wskazało na pogorszenie stanu swych finansów. W firmach, w efekcie słabego popytu oraz utrzymującej się od blisko dwóch lat deflacji cen producentów, pogarsza się relacja przychodów do kosztów, co redukuje zyski - oceniono.
Popyt uległ poprawie
Zdaniem biura na razie niewiele wskazuje, aby popyt, zarówno krajowy, jak i zagraniczny, uległ w najbliższych miesiącach poprawie. Coraz bardziej widoczne osłabienie koniunktury u naszych największych zagranicznych odbiorców przekłada się na spadek popytu zagranicznego, zaś powolny - i raczej sezonowy - wzrost liczby pracujących, przy umiarkowanym wzroście wynagrodzeń, nie sprzyja szybkiej odbudowie popytu krajowego. Biuro wyjaśnia, że w odpowiedzi na słaby popyt przedsiębiorstwa redukują poziom zapasów wyrobów gotowych w magazynach. Pozwala to im zmniejszyć koszty związane z ich przechowywaniem i wygładzić nieco wahania sprzedaży. "Sierpniowy spadek zapasów przełożył się na nieco wyższą dynamikę produkcji sprzedanej we wrześniu. Jednak obecnie ponownie większość przedsiębiorców uważa, że poziom zapasów wyrobów gotowych jest zbyt duży w stosunku do możliwości zbytu, stąd można spodziewać się nieco słabszych danych na temat wielkości produkcji za październik" - prognozuje BIEC.
Zjawisko przejściowe
Zdaniem biura zainteresowanie kredytem konsumpcyjnym odradza się bardzo powoli i trudno liczyć na szybką jego odbudowę przy utrwalających się sygnałach słabnącego wzrostu gospodarczego. Niektóre dane mogą świadczyć o tym, że obecne spowolnienie i problemy z kurczącym się popytem przedsiębiorcy traktują jako zjawisko krótkookresowe i przejściowe. "Dwie składowe wskaźnika działały w tym miesiącu w kierunku jego wzrostu. Były to wydajność pracy w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych oraz realne wartości podstawowego indeksu giełdowego WIG" - poinformowano. WWK jest miarą przyszłej aktywności gospodarki. Pokazuje wzrosty i spadki aktywności gospodarczej z wyprzedzeniem w stosunku do PKB oraz danych na temat produkcji, sprzedaży detalicznej, płac czy dochodów ludności. Średni okres wyprzedzenia wskaźnika WWK w stosunku do rzeczywistych stanów gospodarki wynosi od 3 do 12 miesięcy, w zależności od fazy cyklu koniunkturalnego. WKK jest więc prognozą krótkookresową. Wyprzedza szczyty i dna cykli koniunkturalnych i cykli wzrostowych.
Autor: pp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu