Prezes NBP Sławomir Skrzypek odpowiadał we wtorek na pytania posłów m.in. o politykę pieniężną, działalność NBP, walkę z inflacją i... swoje wykształcenie. Odpowiedziom jeszcze uważniej niż posłowie przyglądali się ekonomiści. Z komentarzy środowej prasy wynika, że prezes NBP dobrego wrażenia na nich nie zrobił.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza" poseł Jakub Szulc z PO wytknął Skrzypkowi niewystarczające kompetencje, by prezesować bankowi centralnemu. Prezes, zaznaczając, że bardzo mu przykro słyszeć takie zarzuty, odpowiedział, iż poseł Szulc jest młody i nie pamięta lat osiemdziesiątych, kiedy osoba wychodząca z więzienia nie mogła pójść na takie studia, jakie chciała [w młodości Skrzypek siedział kilka miesięcy w więzieniu za "kierowanie nielegalnym związkiem młodzieżowym" - red.].
W ten sposób prezes Skrzypek tłumaczył, że z tego powodu skończył takie studia, jakie mógł - czyli inżynierskie, a potem się dokształcał. Tylko, że żaden z kursów, które skończył Skrzypek, nie dotyczył makroekonomii ani polityki pieniężnej - wskazuje "GW".
Z kolei były członek Rady Polityki Pieniężnej Bogusław Grabowski nie ma wątpliwości: - Jest prezesem o najniższym poziomie formalnego wykształcenia i doświadczenia w prowadzeniu polityki pieniężnej - mówi "Pulsowi Biznesu".
Wiatr polityki czy (nie)wiedzy?
Gazety sugerują, że wypowiedzi Sławomira Skrzypka mogą świadczyć, iż nie do końca rozumie on, co jest podstawowym celem NBP. Prezes wyznał mianowicie, że wcześniejsze podwyżki stóp mogłyby zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu oraz, że cieszy się, ze wzrostu
Gdyby prezes NBP sam prowadził politykę pieniężną, mielibyśmy większe kłopoty z inflacją niż teraz - dodaje eurodeputowany były członek RPP - . rosati o skrzypku
- Prezes Skrzypek w 2007 roku 9 na 10 razy głosował przeciwko podwyżce stóp procentowych, z czego cztery razy jego głos decydował - mówi "Pulsowi Biznesu" minister finansów Jacek Rostowski. - Gdyby prezes NBP sam prowadził politykę pieniężną, mielibyśmy większe kłopoty z inflacją niż teraz - dodaje eurodeputowany i były członek RPP - Dariusz Rosati.
Wobec Sławomira Skrzypka, podobnie jak dawniej wobec Hanny-Gronkiewicz Waltz, pojawiają się też podejrzenia o upolitycznienie funkcji prezesa NBP.
- Przed wyborami prezes Skrzypek był przeciwny podnoszeniu stóp. Odkąd rządy objęła Platforma Obywatelska, prezes zaczął nawoływać do walki z inflacją. Taka nagła zmiana poglądów daje do myślenia - mówi prof, Jan Winiecki, doradca ekonomiczny West LB Bank Polska.
Prezes zadowolony
Działania NBP były adekwatne do sytuacji. Gdyby mocniej zaciskać politykę pieniężną w 2007 roku to mogłoby doprowadzić to spowolnienia gospodarczego skrzypek o nbp
"Podstawowy cel NBP to dbanie o stabilność pieniądza. I dopiero gdy o tę stabilność jest spokojny, może wspierać politykę gospodarczą rządu. Logika działania banku centralnego jest następująca: podnosząc stopy, ogranicza popyt i studzimy inflację. Nie da się
Każdy, kto choć liznął ekonomii wie, że za inflację odpowiada bank centralny. On jest jedynym, który jest władny ją obniżać. grabowski o nbp
- Każdy, kto choć liznął ekonomii wie, że za inflację odpowiada bank centralny. On jest jedynym, który jest władny ją obniżać. Trzeba też rozwiać mit: to, że na świecie rosną ceny żywności i paliw, to nie jest to żadnym usprawiedliwieniem, żeby dynamika inflacji w Polsce przyspieszała - mówi Bogusław Grabowski. - Oczywiście zdarzają się wstrząsy zewnętrzne, które okresowo podbijają inflację, ale ich wpływ na nią na dłuższą metę zależy od polityki monetarnej - dodaje były prezes NBP, Leszek Balcerowicz.
Działań Skrzypka broni były wiceminister finansów prof. Stanisław Gomułka: - Prezes NBP to instytucja, której autorytet musi być chroniony. Nie należy więc negatywnie komentować jego pracy - uważa ekonomista.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", "Puls Biznesu"