Rada Prezesów postanowiła dziś obniżyć trzy podstawowe stopy procentowe EBC o 25 punktów bazowych - podano w komunikacie po posiedzeniu. Decyzja była zgodna z oczekiwaniami analityków. To już 8. obniżka stóp procentowych - od czerwca 2024 r. - Europejski Bank Centralny po czerwcowej obniżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych jest dobrze pozycjonowany i w dobrym miejscu - oceniła na konferencji prezes EBC Christine Lagarde.
W związku z tym stopy procentowe depozytu w banku centralnym, podstawowych operacji refinansujących i kredytu w banku centralnym zostaną obniżone odpowiednio do 2 proc., 2,15 proc. i 2,40 proc., ze skutkiem od 11 czerwca 2025.
Jak wskazano w komunikacie Europejskiego Banku Centralnego (EBC), decyzja o obniżeniu stóp "wynika z aktualnej oceny perspektyw inflacji, dynamiki inflacji bazowej i siły transmisji polityki pieniężnej".
Christine Lagarde: EBC jest w dobrym miejscu
- Dzisiaj obniżyliśmy stopy proc. o 25 pb. Jesteśmy dobrze pozycjonowani i w dobrym miejscu, biorąc pod uwagę niepewności, które mogą być przed nami. Decyzja została podjęta prawie jednogłośnie, tylko jeden z nas jej nie poparł. Mieliśmy bardzo szeroki konsensus, żeby obniżyć stopy o 25 pb - powiedziała Christine Lagarde podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Prezes EBC nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy nie będzie kolejnych obniżek stóp proc.
- Jesteśmy zdeterminowani w dążeniu do tego, by inflacja trwale ustabilizowała się na docelowym poziomie 2 procent w średnim okresie. Biorąc pod uwagę zwłaszcza obecne warunki nadzwyczajnej niepewności, będziemy ustalać odpowiednie nastawienie polityki pieniężnej na podstawie danych i na bieżąco, z posiedzenia na posiedzenie - powiedziała.
- Nasze decyzje dotyczące stóp procentowych będą uwzględniać naszą ocenę perspektyw inflacji w świetle napływających danych gospodarczych i finansowych, dynamiki inflacji bazowej i siły transmisji polityki pieniężnej. Nie deklarujemy z góry określonej ścieżki stóp - dodała.
W ocenie EBC dynamika płac jest nadal podwyższona, ale w dalszym ciągu wyraźnie słabnie, a jej inflacyjne oddziaływanie jest częściowo amortyzowane przez zyski.
- Zmniejszyły się obawy, że zwiększona niepewność i zmienna reakcja rynków na napięcia handlowe z kwietnia wpłyną na zaostrzenie warunków finansowania - powiedziała Lagarde.
- Perspektywy dla inflacji w strefie euro są jednak bardziej niepewne niż zazwyczaj z powodu dużej zmienności dotyczącej globalnej polityki handlowej - dodała.
Jej zdaniem, spadające ceny energii i silniejsze euro mogą wywierać dalszą presję w dół na inflację. Może to zostać wzmocnione, jeśli wyższe taryfy doprowadzą do niższego popytu na eksport ze strefy euro i do przekierowania eksportu do strefy euro przez kraje z nadwyżką mocy produkcyjnych.
- Napięcia handlowe mogą prowadzić do większej zmienności i niechęci do ryzyka na rynkach finansowych, co obciąży popyt krajowy, a tym samym obniży inflację. Z kolei fragmentacja globalnych łańcuchów dostaw może podnieść inflację poprzez podniesienie cen importu i pogłębienie ograniczeń mocy produkcyjnych w gospodarce krajowej - powiedziała Lagarde.
- Wzrost wydatków na obronę i infrastrukturę może również podnieść inflację w średnim okresie. Ekstremalne zjawiska pogodowe i rozwijający się kryzys klimatyczny w szerszym ujęciu mogą podnieść ceny żywności bardziej, niż oczekiwano - dodała.
Christine Lagarde wskazuje, że europejska gospodarka stoi nadal w obliczu wielkich niepewności.
- Biorąc pod uwagę wysoką niepewność, eksperci ocenili także niektóre mechanizmy, według których różne polityki handlowe mogą wpływać na wzrost gospodarczy i inflację, w kilku poglądowych scenariuszach alternatywnych. Analiza scenariuszy pokazuje, że w przypadku dalszej eskalacji napięć handlowych w nadchodzących miesiącach wzrost gospodarczy i inflacja byłyby niższe niż w projekcjach bazowych. Jeśli natomiast napięcia te zostałyby usunięte i miałyby łagodne skutki, wzrost gospodarczy oraz – w mniejszym stopniu – inflacja byłyby wyższe niż w projekcjach bazowych - powiedziała.
Inflacja blisko celu
Jak wskazuje EBC, inflacja jest obecnie na poziomie zbliżonym do średniookresowego celu Rady Prezesów wynoszącego 2 proc.
W scenariuszu bazowym nowych projekcji ekspertów Eurosystemu inflacja ogółem wyniesie średnio: - 2,0 proc. w 2025, - 1,6 proc. w 2026, - 2,0 proc. w 2027.
"Rewizje w dół – o 0,3 pkt proc. na 2025 i 2026 – w porównaniu z projekcjami marcowymi są odzwierciedleniem głównie umocnienia się euro i przyjęcia w założeniach niższych cen energii. Inflacja z wyłączeniem cen energii i żywności według przewidywań ekspertów, które od marca zasadniczo się nie zmieniły, wyniesie średnio 2,4 proc. w 2025 oraz 1,9 proc. w 2026 i 2027" - zauważono.
Analitycy zespołu mBank Research zauważyli, że decyzja EBC nie zaskakuje i szczególną uwagę zwrócili na rewizję w dół dla inflacji CPI.
"Jeden z ciekawszych fragmentów pokazuje ryzyko w górę dla wzrostu w średnim okresie wynikające ze wzrostu inwestycji" - napisali.
Prognozy wzrostu PKB
W komunikacie EBC zauważono, iż "esperci oceniają, że realny PKB wzrośnie średnio o 0,9 proc. w 2025, 1,1 proc. w 2026 i 1,3 proc. w 2027. Projekcja wzrostu gospodarczego na 2025 pozostała bez zmian, na co składają się lepszy, niż oczekiwano, pierwszy kwartał oraz gorsze perspektywy na pozostałą część roku".
"Wprawdzie niepewność co do polityki handlowej może odbić się na inwestycjach przedsiębiorstw i eksporcie, zwłaszcza w krótkim okresie, ale rosnące inwestycje publiczne w infrastrukturę i obronę będą coraz mocniej wspierać wzrost gospodarczy w średnim okresie. Dzięki wyższym dochodom realnym i dobrej sytuacji na rynku pracy gospodarstwa domowe będą mogły zwiększyć wydatki. To w połączeniu z korzystniejszymi warunkami finansowania powinno podnieść odporność gospodarki na szoki globalne" - czytamy.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock