Życie internetowych trendów jest niezwykle krótkie. Zaledwie po kilku miesiącach popularności zdjęcia "selfie" przestają być modne - podaje "Wall Street Journal". Opiniotwórcza gazeta podaje, że nowym hitem portali społecznościowych są "shelfie", czyli zdjęcia domowych półek.
Dzień 2 marca 2014 roku zmienił internet. Tego wieczoru w czasie gali Oscarowej wykonano jedno z najpopularniejszych zdjęć w historii świata. Oczywiście chodzi o słynne "selfie", które wraz z gwiazdami kina zrobiła sobie prowadząca galę Ellen DeGeneres. Fotografia zdobyła ogromną popularność i na Twitterze udostępniło je kilka milionów osób.
"Shelfie" nadchodzi
Jednak - jak pokazują doniesienia "Wall Street Journal" - w sieci nie ma nic wiecznego (być może z wyjątkiem wklejania w zdjęcia głowy Jacka Kurskiego). Amerykański dziennik przekonuje, że za oceanem internauci korzystający z Instagrama, Twittera i Facebooka nie robią już "selfie", ale "shelfie". Z pozoru różnica tkwi tylko w jednej literze, ale gdy przyjrzymy się bliżej zjawisku opisanemu przez "WSJ", zobaczymy, że teraz głównymi bohaterami zdjęć są pełne przedmiotów półki. To prawdziwe portrety, które tworzą często obrazy martwej natury współczesności. Danika So, 20 letnia studentka z Toronto nad swoimi "shelfie" pracuje niemal tak długo, jak nad swoimi paznokciami. Efekt jest jednak imponujący. - Niektóre z ujęć wymagają wielu przygotowań. To cud, że mój współlokator nadal uważa mnie za zdrową psychicznie, ale jest warto, bo efekty są wspaniałe. To niesamowite, że moje posty może lubić tyle osób - mówi dziewczyna dziennikowi "WSJ". Wśród osób, które oszalały na punkcie nowej mody jest też 40-letnia Elvera van Schaik z Holandii. - To jest naprawdę świetne uczucie, gdy mogę podzielić się pomysłami i pokazać mój minimalistyczny gust, który wcale nie musi być nudny, pusty i drogi - twierdzi van Schaik, która potrafi zrobić 30 ujęć zanim uda jej się wykonać doskonałe zdjęcie.
To groźnie?
"WSJ" wysunął hipotezę, że osoby, które poświęcają coraz więcej czasu na układanie przedmiotów na półkach i robieniu "shelfie" robią to, aby uzyskać akceptację otoczenia. Internauci doceniają bowiem ich gust i umiejętność robienia zdjęć.
Gazeta sugeruje, że silne zaangażowanie w media społecznościowe może prowadzić do uzależnienia. "WSJ" podaje przykład kobiety, która twierdzi, że musi zrobić choć jedno zdjęcie nawet, gdy jest chora.
- Jeśli jem w restauracji i przy moim stoliku nie ma dobrego światła do fotografowania, to proszę o inny bliżej okna - mówi kobieta.
Autor: msz/bgr/zp / Źródło: The Wall Street Journal