Prezydent Francji Nicolas Sarkozy ogłosił w czwartek powołanie funduszu inwestycyjnego w wysokości 20 mld euro, mającego wspierać strategiczne przedsiębiorstwa w kraju. Francja nie może stać się rezerwatem dla turystów. Musi być krajem, który mimo kryzysu nadal konstruuje samochody, samoloty, pociągi, statki. Chcielibyśmy z kryzysu uczynić możliwość rozwoju - przekonuje Nikolas Sarkozy.
Zadaniem funduszu będzie wzmacnianie przedsiębiorstw, które nie mają dość pieniędzy na rozwój, a także zabezpieczenia kapitału strategicznych koncernów. - Chcielibyśmy z kryzysu uczynić możliwość rozwoju - oświadczył Sarkozy, przemawiając do pracowników koncernu przemysłowego Daher w środkowej Francji.
- Ponieważ banki są przeczulone i nie inwestują, my będziemy to robić - dodał Sarkozy, nazywając fundusz "bronią antykryzysową".
Kraj bez przemysłu traci
Jak zaznaczył, Francja nie może stać się "rezerwatem dla turystów", lecz krajem w którym mimo kryzysu nadal "konstruuje się samochody, statki, pociągi i samoloty". - Kraj, który nie ma przemysłu, przygotowuje się do utraty usług - zaznaczył francuski prezydent.
Daher, koncern działający w sektorach aeronautyki, obronności i atomistyki otrzyma z funduszu dotację ok. 85 mln euro. Po raz pierwszy Sarkozy zapowiedział, że taki fundusz powstanie pod koniec października. Funduszem zarządzać będzie państwowa instytucja finansowa Caisse des Depots et Consignations (CDC). Obecny dyrektor generalny CDC Augustin de Romanet zostanie szefem rady administracyjnej funduszu inwestycyjnego.
Źródło: PAP