Albo rząd zawiesi rozporządzenie ministra finansów w sprawie klasyfikacji długu publicznego, albo zaskarżymy je do Trybunału Konstytucyjnego - takie stanowisko przyjmują samorządy największych polskich miast. Rozporządzenie z grudnia ub. r. powoduje ograniczenie zaciągania długów przez samorządy.
Prezydent Wrocławia, członek Rady Fundacji Unii Metropolii Polskich Rafał Dutkiwicz tłumaczy, że rozporządzenie to istotnie poszerzyło definicję zadłużenia publicznego. - Przyjmowanie tego rodzaju rozporządzenia powinno być poprzedzone znacznie głębszymi analizami i znacznie głębszymi konsultacjami - uważa Dutkiewicz.
Rząd może zawiesić
Jak podkreśla, zdaniem samorządów rozporządzenie jest niezgodne z ustawą o finansach publicznych i konstytucją. - Wszystkie korporacje samorządowe zwracają się z prośbą do pana premiera, by zechciał zawiesić funkcjonowanie tego rozporządzenia. Ono wprowadza restrykcje (...) praktycznie likwiduje możliwość prowadzenia projektów Partnerstwa Publiczno-Prywatnego - poinformował.
Dodał, że samorządy nie zdecydują się na uruchamianie projektów w ramach PPP, jeżeli to rozporządzenie będzie obowiązywać, ponieważ związane z nimi finanse zostaną wliczone do zadłużenia samorządów. - To niezgodne ze standardami europejskimi i wcześniejszą polityką państwa polskiego - powiedział prezydent Wrocławia.
Prezydent Poznania, prezes Związku Miast Polskich Ryszard Grobelny wskazuje z kolei, że premier może wnioskować do rady ministrów o wycofanie tego rozporządzenia. - Jeśli premier tego nie zrobi, albo rada ministrów tego nie zrobi, to będzie skarga konstytucyjna - zapowiedział Grobelny.
Samorząd nie chce reguły
Skrytykował także plany resortu finansów dotyczące objecie od przyszłego roku tzw. regułą wydatkową jednostek samorządu terytorialnego. Reguła ma na celu obniżenie deficytu samorządów. - To niepotrzebne i niebezpieczne. Niepotrzebne, ponieważ deficyt i tak będzie ograniczony ze względu na formułę ograniczania zadłużania. To będzie niebezpieczne, dlatego, że próbuje się to robić mechanicznie, bez względu na etap rozwoju miast lub miejscowości. Oznaczałoby to cięcie inwestycji przede wszystkim w tych miejscowościach, które jeszcze tych inwestycji nie przeprowadziły. To całkowicie niezrozumiała koncepcja - ocenił Grobelny.
Rząd próbuje ograniczać możliwość zadłużania się przez samorządy terytorialne, bowiem ich długi zaliczane są do deficytu finansów publicznych. - Mamy problem, bo odpowiadamy wobec Komisji Europejskiej za całość długu, m.in. samorządów. Te samorządy w poprzednim i bieżącym roku zaczęły się bardzo zadłużać - mówił jeszcze we wrześniu minister finansów Jacek Rostowski. Samorządowcy tłumaczą zaś, że zaciągają długi, by finansować swoją część w projektach realizowanych w większości za pieniądze Unii Europejskiej. Dodatkowo obwiniają rząd i wprowadzane przez niego przepisy za ubytki w swoich kasach.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu