Wciąż bez porozumienia związkowców i przedstawicieli rządu w Jastrzebskie Spółce Węglowej. Po 3 dniach rozmów negocjacje zostały przerwane do 5 maja. Przedstawiciel resortu skarbu obiecał załodze akcje wartości ponad miliarda złotych.
W tym czasie związki mają otrzymać i przeanalizować dokumenty związane z planowanym przez resort skarbu wprowadzeniem spółki na giełdę.
Ponadto w piątek rano zbierze się komitet strajkowy, który zdecyduje o dalszych działaniach związkowców. Nie wykluczają oni wznowienia protestu. Od dawna grożą oni zablokowaniem wywozu do odbiorców węgla, wydobywanego przez kopalnie spółki.
Także na piątek zarząd JSW zaprosił związkowców, by kontynuować rozmowy dotyczące spraw pracowniczych; projekt porozumienia w tej sprawie dyskutowano już we wtorek i środę. To, czy związkowcy skorzystają z zaproszenia, czy też powrócą do rozmów dopiero 5 maja, okaże się w piątek rano.
Wiceminister obiecuje akcje za miliard - porozumienia nie ma
Dotąd nie udało się osiągnąć kompromisu w żadnej z kluczowych kwestii. Rząd wciąż nie godzi się na bezwarunkowe gwarancje zatrudnienia i 10-procentowe podwyżki dla wszystkich pracowników. Nie chce też ustawowego zapisania, że Skarb Państwa utrzyma w swoich rękach 51 procent akcji JSW. Związkowcy domagają się ponadto oficjalnego zapewniania, że przy debiucie spółki wszyscy pracownicy otrzymają akcje JSW. Rząd nie wyklucza takiej możliwości, ale jej na razie nie gwarantuje. Ogólnie obowiązujące przepisy dają prawo nieodpłatnego uzyskania akcji jedynie długoletnim pracownikom firmy.
W czwartkowych rozmowach uczestniczył wiceminister Skarbu Państwa Krzysztof Walenczak, który przedstawił ofertę dla załogi JSW, związaną z wprowadzeniem jej na giełdę. Jak mówił, do pracowników może trafić nawet 17-19 proc. akcji, których wartość może przekroczyć miliard złotych. Cała załoga ma dostać darmowe akcje i możliwość dokupienia kolejnych na preferencyjnych warunkach, z wykorzystaniem specjalnych pożyczek na ten cel. Akcje będzie można szybko spieniężyć, biorąc pożyczkę pod zastaw tych walorów.
To tylko słowa?
Jak jednak po rozmowach mówił szef zakładowej Solidarności Sławomir Kozłowski, związkowcy oczekują teraz dokumentów, które potwierdzą, że zaprezentowane przez wiceministra rozwiązania są umocowane prawnie i na pewno zostaną zrealizowane. Inaczej - jak mówił związkowiec - pozostaną to tylko słowa. Jego zdaniem, Komisja Nadzoru Finansowego, gdzie trafi prospekt emisyjny JSW, mogłaby zanegować niektóre rozwiązania, jeżeli okażą się one niezgodne z prawem.
- Jeżeli wszystkie zapewnienia ministerstwa okażą się prawdziwe i odpowiednio umocowane prawnie, to przedstawimy je załodze, która w referendum w 95 proc. opowiedziała się przeciwko upublicznieniu. Tylko załoga w kolejnym referendum może to zdanie zmienić - powiedział Kozłowski. W jego opinii z czwartkowych rozmów "nic nie wynikło".
Wiceminister Krzysztof Walenczak ocenił natomiast po czwartkowych rozmowach, że zrozumienie strony społecznej dla procesu upublicznienia spółki - jego zdaniem - wzrosło. - Nie ma żadnych powodów, żeby związki zawodowe nie przekonały się do optymalnych warunków i parametrów transakcji, bo to też jest ich transakcja, to są też ich akcje - powiedział.
Jego zdaniem, w sprawie upublicznienia, ministerstwo i stronę społeczną łączą wspólne cele. - Jednej i drugiej stronie zależy, żeby to upublicznienie było optymalne, żeby był to bardzo dobry debiut publiczny, żeby wycena akcji była optymalna - mówił. Według wiceministra, JSW po wprowadzeniu na giełdę powinna znaleźć się w indeksie WIG20.
17-19 procent akcji dla załogi
W rozmowie z dziennikarzami wiceminister zapewnił, że przygotowania do debiutu giełdowego JSW wciąż są prowadzone z założeniem, że spółka zadebiutuje na giełdzie 30 czerwca. Harmonogram zakłada, że prospekt emisyjny do Komisji Nadzoru Finansowego ma być złożony 4 maja. Walenczak zapewniał, że dla załogi firmy przygotowano ofertę bez precedensu w historii polskiej prywatyzacji.
Wiceminister powtórzył, że darmowe akcje spółki otrzymają wszyscy jej pracownicy, zarówno uprawnieni do tego ustawowo (przypada na nich średnio 31,7 sztuk akcji), jak i nieuprawnieni (średnio po 19 sztuk akcji). Prasa spekulowała wcześniej, że wartość jednej akcji będzie przekraczać 1 tys. zł. Walenczak nie odnosił się do możliwej wartości akcji, tłumacząc, że zabraniają mu tego przepisy; odsyłał jednak do wycen prasowych.
Oprócz darmowych akcji, dla pracowników JSW przygotowano ofertę zakupu dodatkowych akcji. Będą mogli kupić dwa razy więcej papierów niż zwykli inwestorzy indywidualni, którzy - jak mówił Walenczak - kupią akcje za ok. 10 tys. zł. Dla pracowników JSW przygotowany będzie program pożyczek, dzięki któremu będą mogli kupić dodatkowe akcje. Jeżeli faktycznie kupi je cała załoga, wówczas jej udział w akcjonariacie wyniesie - według szacunków - ok. 17-19 proc.
- Wasz współudział w JSW oscyluje wokół setek milionów złotych, a nawet powyżej miliarda, w zależności od wyceny - powiedział Walenczak. Dodał, że choć przepisy przewidują blokadę sprzedaży akcji pracowniczych przez dwa lata, załoga JSW będzie mogła je realnie spieniężyć wcześniej - pracownik dostanie pieniądze z pożyczki pod zastaw akcji, które przez dwa lata będą zablokowane; jednocześnie otrzyma dywidendę za ten okres; pożyczkę spłaci później akcjami. Według Walenczaka można oczekiwać, że po debiucie wartość akcji JSW będzie rosła.
Bezprecedensowe obietnice
Wiceminister podkreślał, że proponowane załodze JSW (a także wchodzącej w skład jej grupy Koksowni Przyjaźń i Kombinatu Koksochemicznego Zabrze, który trafi tam wkrótce) regulacje są bezprecedensowe. Powtórzył wcześniejsze zapewnienia, że Skarb Państwa zachowa powyżej 50 proc. akcji JSW. Przewidywana wielkość wolnego obrotu to 36,29 proc. akcji.
Z przedstawionego harmonogramu wynika, że prospekt emisyjny spółki powinien zostać złożony do Komisji Nadzoru Finansowego 4 maja; 20 dni później ma nastąpić publikacja raportów analitycznych i formalne ogłoszenie zamiaru upublicznienia spółki. Do 3 czerwca powinna trwać akcja informacyjna dla inwestorów; około 2 czerwca spodziewane jest zatwierdzenie prospektu przez KNF, a krótko potem - zatwierdzenie maksymalnej ceny akcji.
Aby harmonogram był zrealizowany, potrzebne są decyzje walnego zgromadzenia JSW, którego funkcję pełni minister gospodarki Waldemar Pawlak. Mówił on wcześniej, że harmonogram może zostać zmieniony, jeżeli nie będzie porozumienia ze stroną społeczną. Wiceminister Walenczak zapewnił w czwartek, że prace przebiegają według ustalonego harmonogramu. W piątek minister skarbu Aleksander Grad ma spotkać się w tej sprawie z Waldemarem Pawlakiem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24